Teraźniejsze czasy to wszechobecny konsumpcjonizm. Pragniemy żyć jak najwygodniej, jak najlepiej, otaczając się pięknymi przedmiotami oraz wyjeżdżając na zagraniczne wycieczki. Często sięgamy po kredyty, a gdy brakuje nam niewielkiej sumy, chętnie korzystamy z szybkich pożyczek i chwilówek. Dziś mało kto nie żyje na kredyt i nie posiada długów do spłacenia. Na każdym kroku uderzają w nas reklamy, kusząc i zachęcając do zakupów. Marketing został doprowadzony do perfekcji, rzadko kiedy wychodzimy ze sklepu jedynie z zakupami niezbędnymi. Często żyjemy ponad stan, wydając więcej niż mamy. Czemu? Przecież mamy karty debetowe, kredytowe, dzięki którym możemy kupować więcej i więcej. Nie mamy zwyczaju odkładać, oszczędzać, często nie myślimy, że jutro może być gorzej. Ta beztroska i optymizm często prowadzą nas w złym kierunku. Doprowadzają do sytuacji, gdy przestajemy panować nad długami, a one przygniatają nas swym ciężarem. Wpaść w spiralę zadłużenia jest bardzo łatwo, wyplątać się z niej – dużo trudniej.
Dochody i wydatki polskich gospodarstw domowych
W ostatnich latach Polska przeżywa wzrost gospodarczy, związany z prawidłowościami cyklu ekonomicznego i ogólną dobrą koniunkturą na świecie. Odnotowano znaczący wzrost płac, a co za tym idzie – dochodów w gospodarstwach domowych. Z danych GUS wynika, że w roku 2017 realny wzrost przeciętnego dochodu rozporządzalnego na osobę w miesiącu zwiększył się o 6,3 proc. w porównaniu do roku 2016. W liczbach to odpowiednio 1598 zł i 1475 zł.
W niewoli długów. Jak stać się niezależnym finansowo i patrzeć spokojnie w przyszłość?
Śledząc losy najbliższych, obserwując bacznie co dzieje się wokół, trudno nie zauważyć, jak wielu z nas tkwi w stanie niewoli. Cóż on oznacza? Nawet jeśli wydaje nam się, że jesteśmy wolni i niezależni finansowo, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Któż z nas bowiem nie korzysta z ofert banków, firm pożyczkowych, nie zaciąga kredytów, nie nosi w portfelu kart kredytowych? Większość z nas choć na jedno z powyższych pytań odpowie twierdząco. I zapewne nikt się nad tym dłużej nie zastanawia, jak inaczej żyć dziś bez kilkutysięcznej pożyczki na remont czy kredytu na zakup mieszkania? Owszem, to wszystko ma nam ułatwić życie, ale niestety często dodatkowo je komplikuje. Stajemy się niewolnikami instytucji finansowych i już nie wyobrażamy sobie bez nich swobodnej egzystencji. Czyż nie jest właśnie tak?
Zgubna wizja łatwych i szybkich pieniędzy
Pieniądze są niezbędne do funkcjonowania we współczesnym świecie i trudno dyskutować z tym stwierdzeniem. Część osób marzy o zarobieniu dużych sum, część zadowala się mniejszymi dochodami. Zdarza się, że szukając pomysłu na znaczne zasilenie budżetu, ludzie decydują się zainwestować w biznes, który po pewnym czasie okazuje się być pułapką. Jednak wówczas jest już za późno na to, aby uratować ulokowane środki. Niejednokrotnie w taki właśnie sposób, pechowi inwestorzy tracili i tracą całe swoje majątki.
Jak mogę poprawić swoją zdolność kredytową?
Zdolność kredytowa na cenzurowanym
Współczesne banki operują różnymi narzędziami, które mają im pomóc określić, czy dany klient będzie sumiennie spłacać zaciągnięte zobowiązanie. Zdolność kredytowa, bo mowa właśnie o niej, to predyspozycja do terminowej spłaty kredytu. Definiowana na podstawie pewnych kryteriów decyduje o tym, czy ktoś otrzyma kredyt czy też nie. Dzisiaj, znając standardy banków, można bardzo łatwo przewidzieć, czy kredyt zostanie nam przyznany. Jeżeli do uzyskania zdolności kredytowej nieco nam jeszcze brakuje, można poprawić swoją sytuację. W jaki sposób?
Kradzież tożsamości a wyłudzenia kredytowe
Szokujące dane
Kradzież tożsamości (inaczej – fałszerstwo tożsamości) polega na celowym używaniu danych osobowych innej osoby, adresu zameldowania, numeru PESEL – najczęściej po to, by osiągnąć korzyści majątkowe. Informacje te wystarczą, by móc zaciągnąć na kogoś innego dowolne zobowiązanie, np. pożyczkę czy kredyt. Związek Banków Polskich przeprowadził badania, które pokazały, że w ostatnim kwartale 2017 roku każdego dnia doszło do osiemnastu prób uzyskania kredytu w oparciu o cudze dane osobowe na łączną kwotę 114 000 000 złotych (słownie: sto czternaście milionów złotych).
Co to znaczy „mądrze wydawać”?
Niejeden artykuł powstał już na ten temat, ba! Nawet książki o tym napisano. Tymczasem znowu wracamy do kwestii mądrego wydawania pieniędzy.
Nieudolne negocjacje z wierzycielami – pomocy!
Nie załamuj rąk!
Kiedy zorientujesz się, że środki finansowe, jakimi dysponujesz, nie starczą ci na życie i na spłatę zaciągniętych zobowiązań, nie wpadaj w panikę. Nie udawaj też, że nie ma problemu. W takiej sytuacji najlepiej spojrzeć prawdzie w oczy. Wykonaj więc pierwszy krok i skontaktuj się z wierzycielem, np. z bankiem, żeby wynegocjować lepsze warunki spłaty długu.
Upadłość konsumencka – dobra droga do wyjścia z zadłużenia
Coraz częściej słyszymy o tym, że ktoś z bliskich nam osób traci płynność finansową i nie jest w stanie spłacać zaciągniętych kredytów ani regulować pozostałych zobowiązań wymagalnych. Warto wówczas rozważyć szansę ogłoszenia upadłości konsumenckiej, która umożliwi wyjście z kłopotów finansowych i rozpoczęcie nowego życia z czystą kartą.
Co znaczy „mądrze wydawać”? Czym jest zdrowe oszczędzanie i czy oznacza rezygnację ze wszystkiego?
Mam kartę kredytową
Mądre wydawanie pieniędzy to poważny temat. To także niezwykle trudna sztuka, zwłaszcza w obecnych czasach. Wystawy sklepowe kuszą nas dobrami wszelkiego rodzaju. Z radioodbiorników wciąż docierają do nas reklamy nowych produktów, które są nam niezbędne. Ale to nie wszystkie pułapki, które na nas czyhają. Banki proponują nam karty kredytowe i limity miesięczne, które tak naprawdę nie są niczym innym, jak kredytem właśnie. Taki zastrzyk gotówki, o który często wcale się nie prosiliśmy, bywa dla nas bardzo kuszącą perspektywą. Jeszcze zanim się zdecydujemy, przed oczami staje nam obraz niezbędnego zakupu, którego chcieliśmy niedawno dokonać, albo remontu, który planujemy od lat, albo innej inicjatywy, którą odkładamy w nieskończoność. Po takiej analizie, gdy górę bierze radość i ekscytacja, bez wahania decydujemy się skorzystać z propozycji banku. W końcu mamy dodatkowy grosz na wydatki. Pamiętajmy jednak, że to pierwszy krok do finansowych kłopotów i popadnięcia w długi. W końcu raz wykorzystany limit trzeba zaraz spłacić, raz użytą kartę, należy za chwilę uzupełnić. I tak, zaczynamy żyć na kredyt, choć może wcale nie planowaliśmy.
Jako pożyczkodawca zawsze spisuj umowę pożyczki
W pierwszej kolejności chcemy zaznaczyć, że pożyczka i kredyt nie są pojęciami tożsamymi, choć w mowie potocznej często są traktowane jako określenia równoznaczne. Umowy kredytowe podlegają regulacjom prawa bankowego, a umowy pożyczek reguluje Kodeks cywilny. Pożyczek mogą udzielać różne instytucje oraz osoby prywatne. Jest zatem możliwe, że stronami umowy pożyczkowej będą członkowie jedynej rodziny lub znajomi.
Zanim pożyczysz pieniądze zabezpiecz swoje interesy
Ludzie co dnia borykają się z wieloma problemami, w tym dotyczącymi sfery finansowej. W trudnych momentach, niejednokrotnie szukają pomocy u rodziny lub przyjaciół i właśnie do bliskich zwracają się często z prośbą o pożyczenie pieniędzy. Empatia i chęć wsparcia innych to szlachetne cechy. Jednak osoba, która decyduje się pożyczyć pieniądze drugiej osobie, powinna zadbać także o własne interesy.
Czy bać się firmy windykacyjnej?
Wielu dłużników popada w panikę, kiedy zaczynają do nich dzwonić windykatorzy. Pracownicy firm windykatorskich często stosują różne metody, mające doprowadzić do spłacenia zadłużenia. Nie zawsze to zadłużenie jest prawdziwe, nie zawsze też stosowane metody są do końca zgodne z prawem.
Oszczędzanie dobrym nawykiem, czyli jak zadbać o własne finanse?
Finanse to bardzo ważna sfera naszego życia, nikt zapewne nie zaprzeczy. Ustabilizowana sytuacja materialna daje nam poczucie bezpieczeństwa, a idąc dalej wolności, a nawet szczęścia. Oczywiście ktoś mógłby rzec, że pieniądze szczęścia nie dają, ale dziś ciężko się z taką teorią zgodzić. Coraz większa liczba ogłaszanych upadłości konsumenckich, dramaty ludzkie wpisane w historie osób zadłużonych świadczą o tym, że pieniądze jednak lepiej posiadać niż ich nie mieć. Naturalnie we wszystkim musimy umieć zachować zdrowy rozsądek. Ciągła, niepohamowana pogoń za bogactwem może mieć także swoje minusy.
Sytuacja w świecie XXI wieku wygląda tak, że otoczeni przez liczne dobra materialne, uważamy, że musimy je mieć. Nawet jeśli coś nie jest niezbędne, ale trendy, próbujemy to zdobyć. Oczywiście nie jest to normą, ale zdarza się coraz częściej. Naszym stylem życia zawładnął konsumpcjonizm, a my stajemy się niewolnikami marketów, galerii handlowych i firm oferujących nam coraz więcej „niezbędnych” usług. Aby jednak korzystać z dóbr tego świata, musimy posiadać pieniądze. Często, nie dysponując odpowiednimi funduszami, sięgamy po oferty banków, firm pożyczkowych, chwilówek. Żyjemy na kredyt, wydajemy więcej niż mamy, dobrze się dzieje, gdy chociaż wychodzimy na zero! Czy na pewno dobrze?
Powtarzalne błędy dłużników
Przede wszystkim… ZWIĘKSZANIE ZADŁUŻENIA
Popadnięciu w stan niewypłacalności towarzyszy zazwyczaj duży dyskomfort, który czasami może zamienić się w panikę. Wówczas nierzadko pojawia się mechanizm powodujący pogorszenie sytuacji dłużnika, a nie – jak pierwotnie miał on nadzieję – wyjście z trudnej sytuacji. Otóż branie kolejnych kredytów czy pożyczek na spłatę istniejącego zadłużenia zawsze (albo prawie zawsze) kończy się niepomyślnie. Bardzo łatwo można uruchomić w ten sposób spiralę kredytową, a jej specyfika rzadko kiedy okazują się litościwe…