Mam kartę kredytową
Mądre wydawanie pieniędzy to poważny temat. To także niezwykle trudna sztuka, zwłaszcza w obecnych czasach. Wystawy sklepowe kuszą nas dobrami wszelkiego rodzaju. Z radioodbiorników wciąż docierają do nas reklamy nowych produktów, które są nam niezbędne. Ale to nie wszystkie pułapki, które na nas czyhają. Banki proponują nam karty kredytowe i limity miesięczne, które tak naprawdę nie są niczym innym, jak kredytem właśnie. Taki zastrzyk gotówki, o który często wcale się nie prosiliśmy, bywa dla nas bardzo kuszącą perspektywą. Jeszcze zanim się zdecydujemy, przed oczami staje nam obraz niezbędnego zakupu, którego chcieliśmy niedawno dokonać, albo remontu, który planujemy od lat, albo innej inicjatywy, którą odkładamy w nieskończoność. Po takiej analizie, gdy górę bierze radość i ekscytacja, bez wahania decydujemy się skorzystać z propozycji banku. W końcu mamy dodatkowy grosz na wydatki. Pamiętajmy jednak, że to pierwszy krok do finansowych kłopotów i popadnięcia w długi. W końcu raz wykorzystany limit trzeba zaraz spłacić, raz użytą kartę, należy za chwilę uzupełnić. I tak, zaczynamy żyć na kredyt, choć może wcale nie planowaliśmy.
Ach te zakupy
Wiadomo, że najgorzej iść na zakupy w weekend, a jeszcze gorzej zabrać ze sobą dzieci. Kilka godzin w galerii handlowej niesie ze sobą ryzyko wydania naprawdę dużych pieniędzy. Jest jednak kilka zasad, których przestrzeganie może zmienić naszą sytuację. Dobrze jest przygotować listę zakupów i rzeczywiście nabywać to, co jest nam niezbędne i potrzebne. Jeśli możemy wybrać się do sklepu w pojedynkę, dobrze jest to zrobić. Unikniemy dziecięcego „naciągania” i wielu okazji do wydania dodatkowych pieniędzy. Pamiętajmy też, że specjaliści od marketingu, wiedzą, jak nakłonić nas do kupowania. Te zapachy, kolory, światła i odpowiednia muzyka. Być może trudno będzie się opanować, ale na pewno warto spróbować.
Planowanie wydatków
Wydatki dobrze jest planować, zwłaszcza te większe. Nie kupować bez potrzeby, podążając za modą, nie podejmować pochopnych i szybkich decyzji. Czasem lepiej jest pomyśleć kilka dni, przeanalizować sytuację i szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to jest właściwy czas na zakup tej lodówki? Czy jest to dobry krok i konieczne posunięcie? W końcu na każdą złotówkę trzeba pracować długo i czasem naprawdę ciężko, a wydaje się tak łatwo i wyjątkowo szybko. Warto pochylać się nad każdym swoim groszem.
Pamiętaj o oszczędzaniu!
Mądre wydawanie to także oszczędzanie. To jednak wcale nie oznacza, że trzeba sobie wszystkiego odmawiać. Ważne jest, aby zawsze mieć „zaplecze”. Każdy z nas powinien mieć coś odłożone, „w razie, gdyby”. I tu pojawia się właśnie kwestia mądrego wydawania. Nie chodzi o to, aby wydawać tyle, ile się ma albo jeszcze więcej. Rzecz w tym, aby zaplanować, ile z naszych dochodów przeznaczymy na wydatki, a ile odłożymy w ramach oszczędzania.
Po pierwsze oddaj długi!
Jeśli mamy jakiekolwiek długi, zaciągnięte kredyty i pożyczki, naszym priorytetem powinno być ich jak najszybsze spłacenie. Mądre wydawanie pieniędzy to także niepopadanie w kolejne długi, niezwiększanie debetu na karcie, niegodzenie się na większy limit, skoro z mniejszym nie dajemy rady. Niech podstawowym celem będzie pozbycie się długów, a drugim, równie ważnym, zbudowanie finansowego bezpieczeństwa, czyli nasze oszczędności.
Nikt nie mówił, że mądrze wydawać jest łatwo. Jest to jednak sztuka, którą warto opanować. Choćby w stopniu podstawowym.
Dodaj komentarz