Przede wszystkim… ZWIĘKSZANIE ZADŁUŻENIA
Popadnięciu w stan niewypłacalności towarzyszy zazwyczaj duży dyskomfort, który czasami może zamienić się w panikę. Wówczas nierzadko pojawia się mechanizm powodujący pogorszenie sytuacji dłużnika, a nie – jak pierwotnie miał on nadzieję – wyjście z trudnej sytuacji. Otóż branie kolejnych kredytów czy pożyczek na spłatę istniejącego zadłużenia zawsze (albo prawie zawsze) kończy się niepomyślnie. Bardzo łatwo można uruchomić w ten sposób spiralę kredytową, a jej specyfika rzadko kiedy okazują się litościwe…
Czekanie na… pomoc banku
Nawet jeżeli do tej pory rzetelnie wywiązywaliśmy się z wszelkich płatności, nie powinniśmy liczyć na to, że bank czy jakakolwiek inna instytucja finansowa w przypadku naszych problemów pieniężnych pospieszy nam z pomocą. Choćby kłopoty w spłacie rat były tylko przejściowe, nie należy się spodziewać, że bank zmniejszy należność albo w ogóle pozwoli nam przez pewien czas nie płacić. Pamiętajmy, że tego rodzaju instytucje są nastawione na zysk, rządzą się swoimi prawami i procedurami. Wszelkiego rodzaju „pójście na rękę” dłużnikowi i tak nie rozwiąże wszystkich jego problemów finansowych.
Bankowe sztuczki
Co więcej, czasem banki stosują strategie, które są tylko pozorną pomocą. Do najczęstszych pułapek, w jakie może wpaść dłużnik, należą: dołączenie kogoś do kredytu jako współkredytobiorcę lub poręczyciela; przedstawienie dodatkowego zabezpieczenia kredytu (np. przez hipotekę); dobrowolne poddanie się egzekucji; dokonanie wpłaty uwierzytelniającej, która ma rzekomo wskazywać na dobrą wolę dłużnika w kwestii dalszego spłacania zobowiązań. Tego rodzaju propozycje tak naprawdę niewiele dają dłużnikowi (np. obniżenie raty na kilka miesięcy), a mogą okazać się tragiczne w skutkach, gdy problemy finansowe będą się przeciągać.
Ignorowanie zadłużenia
Nieodbieranie korespondencji z banku, ignorowanie kontaktów telefoniczny czy udawanie, że w związku z długiem nie dostajemy żadnych maili – to typowe i najbardziej szkodliwe, błędne reakcje dłużnika. Taka postawa wcale nie sprawi, że nasze kłopoty znikną, przeciwnie – możemy się spodziewać, że wraz z dalszą ignorancją problemów doprowadzi to do wszczęcia postępowania egzekucyjnego.
Dodaj komentarz