Instytucja upadłości konsumenckiej została wprowadzona do polskiego prawa upadłościowego i naprawczego w 2009 roku. Na początku ogłoszenie upadłości przez konsumenta było obwarowane wieloma obostrzeniami, dlatego też z tego rozwiązania korzystało zaledwie kilkadziesiąt osób rocznie. Od tego czasu wiele się zmieniło – zarówno w samej ustawie, jak i w mentalności osób borykających się z problemem zadłużenia. Wskutek tych przemian przepisy upadłościowe umożliwiają łatwiejszy dostęp do upadłości konsumenckiej. Z kolei Polacy coraz przychylniej odnoszą się do możliwości skorzystania z powyższego narzędzia.
Dane pokazują, że upadłość konsumencką ogłasza rocznie już ponad 6000 osób. Zobaczmy, jak bywało w ubiegłych latach: w pierwszym roku obowiązywania zliberalizowanych przepisów, czyli w 2015, upadłość ogłosiło ponad 2100 osób, rok później już ponad dwa razy więcej (4400), w 2017 roku – niecałe 5500, a w minionym roku dokładnie 6549 osób! Choć ta statystyka i tak odbiega od tego, z czym można się spotkać na zachodzie Europy, w nastawieniu rodaków widać wyraźny zwrot. Polacy po prostu zaczęli dostrzegać zalety ogłoszenia upadłości konsumenckiej. Nowelizacje ustawy o prawie upadłościowym – te, które miały miejsce oraz te dopiero planowane – czynią upadłość konsumencką szybszą i efektywniejszą. Możemy być pewni, że w kolejnych latach liczba osób oddłużonych przez upadłość konsumencką będzie wzrastać.
Upadłość konsumencka – na czym polega?
Upadłość jest narzędziem, które pozwala dłużnikom uwolnić się od spirali długów. Upadłość konsumencka to rozwiązanie prawne umożliwiające oddłużenie osób niebędących przedsiębiorcami po to, by mogły one wrócić do normalnego obiegu gospodarczego. Kiedyś, gdy nie istniała szansa na umorzenie konsumenckich długów w ramach upadłości, wielu dłużników funkcjonowało w szarej strefie i nieraz latami ukrywało się przed komornikiem. Dzięki obecnym propozycjom prawnym dłużnicy mogą normalnie żyć, pracować i zarabiać. Upadłość konsumencka, wbrew powszechnej opinii, nie jest postępowaniem, które pozbawia dłużnika środków do życia. Instytucja ta ma na celu doprowadzenie do racjonalnego, możliwie najwyższego zaspokojenia wierzycieli, ale nie kosztem potrzeb życiowych zadłużonego konsumenta. Postępowanie upadłościowe zasadniczo prowadzi do spieniężenia całego majątku, jednak przepisy chronią dłużnika (w wyniku ogłoszenia upadłości niemożliwa jest np. utrata przez upadłego miejsca do zamieszkania). Z sumy uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości dłużnikowi przekazuje się kwotę odpowiadającą przeciętnemu czynszowi najmu mieszkania w tej samej lub sąsiedniej miejscowości za okres do 24 miesięcy. To czas, w którym może nastąpić stabilizacja życiowa oraz unormowanie dochodów. Przez ten okres dłużnik i jego rodzina nie są windykowani. Po pewnym czasie można zacząć realizować wyznaczony przez sąd plan spłaty wierzycieli. Na koniec wszystkie nieuregulowane długi konsumenta zostają umorzone.
Dlaczego Polacy decydują się na ogłoszenie upadłości?
Z biegiem lat zmienia się mentalność ludzi, co wpływa również na przekonania dotyczące zadłużenia. Zdaje się, że kiedyś Polacy byli mniej skłonni przyznać się do tego, że są zadłużeni i że potrzebują pomocy. Zmiany w prawie in plus z pewnością przyczyniły się do zwiększenia zaufania względem instytucji upadłości. Nie byłoby to możliwe bez rzetelnej kampanii informacyjnej na temat upadłości konsumenckiej, z którą mamy do czynienia przynajmniej od kilku lat, szczególnie w Internecie. Do Polaków zaczęły docierać informacje na temat udanych postępowań upadłościowych oraz zalet płynących z takich rozwiązań. Wymieńmy chociaż niektóre korzyści:
- pewność oddłużenia po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej;
- komfort psychiczny: w czasie postępowania zostają zawieszone wszystkie egzekucje oraz zaprzestaje się naliczać odsetki od zobowiązań, dłużnik w zasadzie czeka tylko na plan spłaty wierzycieli i umorzenie długów;
- minimalne wymagania względem dłużnika – nie musi on np. posiadać żadnego majątku;
- niskie koszty sądowe (opłata za wniosek wynosi 30 zł).
Upadłość konsumencka – perspektywy
Jak wspomnieliśmy już wcześniej, można się spodziewać, że z roku na rok przybywać będzie osób, które zdecydują się na ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Z pewnością nie od razu dojdziemy do standardów zachodnioeuropejskich (liczba ogłaszanych upadłości sięga tam kilkudziesięciu tysięcy), jednak możemy być pewni stopniowego wzrostu zainteresowania wśród Polaków upadłością konsumencką. Niepokojący jest fakt, że coraz więcej mieszkańców Polski jest zadłużonych. Obecnie zadłużenie to opiewa na sumę 74 miliardów złotych! Pozostaje wierzyć, że tak, jak zmieniło się nastawienie Polaków względem upadłości konsumenckiej, tak zmienią się ich nawyki w gospodarowaniu pieniędzmi.
Dodaj komentarz