Zadłużenie powstaje, kiedy na swoim koncie mamy zaległe, niespłacone należności, nieuregulowane rachunki, faktury. Zaległości wynikają z tytułu zobowiązań wymagalnych, czyli takich, których termin płatności już upłynął, a nie zostały ani umorzone ani przedawnione. Zapewne każdy z nas znalazł się kiedyś w sytuacji, gdy musiał szybko uregulować jakiś rachunek, zalegającą fakturę, która była już „po terminie”. Takie pojedyncze sytuacje, niewielkie zaległości w płatnościach nie stanowią jeszcze dużego problemu i zazwyczaj bardzo szybko sobie z nimi radzimy. Zdarza się jednak i tak, że zadłużenie jest na tyle poważne, że spędza nam sen z oczu. Raty kredytów, zaciągnięte pożyczki, chwilówki, które trzeba natychmiast spłacić. Debety na koncie, karty kredytowe, limity. Wszystkie te produkty, które mają nam, konsumentom ułatwić życie, niestety czasem je komplikują.
Nie sposób wymienić wszystkich życiowych sytuacji, które mogą doprowadzić do zadłużenia. Niejednokrotnie problemy ze spłatą zobowiązań pojawiają się już po jakimś czasie korzystania z usług instytucji finansowych (kredytów, pożyczek, kart kredytowych), wynikają zaś z przeróżnych komplikacji w życiu osobistym, zawodowym, czy rodzinnym, których nie sposób przewidzieć, a tym bardziej im zapobiec. Niezależnie od okoliczności, które spowodowały kłopoty finansowe i opóźnienia w spłacie zadłużenia, reagować trzeba jak najszybciej. Co istotne, wszystkie nasze długi, problemy ze spłatą zostaną najprawdopodobniej odnotowane w BIK. Oznacza to, że w przyszłości możemy mieć trudności z otrzymaniem kolejnego kredytu. Pozwalając sobie na nieterminowe spłacanie należności, tworzymy swoją negatywną historię kredytową. Musimy więc pamiętać o dwóch zasadniczych kwestiach: po pierwsze, starajmy się nie dopuszczać do powstania zadłużenia, po drugie, nawet jeśli już borykamy się z kłopotami finansowymi, nie załamujmy rąk, tylko działajmy. Sposobów na wyjście z długów jest sporo, trzeba tylko umieć wybrać ten najodpowiedniejszy dla nas. Jak odbić się od dna i wyjść na prostą? Gdzie szukać pomocy?
Wyjście z zadłużenia – upadłość konsumencka
Jednym ze sposobów wychodzenia z zadłużenia jest upadłość konsumencka, która stworzona została właśnie, jako narzędzie służące oddłużeniu. Warto w tym miejscu nadmienić, że upadłość konsumencka nie jest obowiązkiem upadłego, a jedynie przywilejem, z którego może skorzystać. Od pewnego czasu coraz więcej mówi się o bankructwie konsumenckim, co sprawia, że wzrasta świadomość i wiedza społeczeństwa na ten temat. Do niedawna upadłość konsumencka była narzędziem mało znanym i nie do końca zrozumiałym. Wystarczy jednak bliżej przyjrzeć się zagadnieniu, by zrozumieć, że bywa ona naprawdę jedynym wyjściem z sytuacji, radykalnym, ale jednak dobrym sposobem na pożegnanie swoich długów. Aby starać się o upadłość trzeba spełnić kilka warunków, przede wszystkim mogą o niej myśleć jedynie osoby niewypłacalne. Wszelkie wątpliwości na temat tego, czy jest się niewypłacalnym, czy też nie rozwiewa Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe art. 11. Wedle definicji dłużnika można uznać za niewypłacalnego, jeżeli „utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych”. Ten sam artykuł wspomina, kiedy mamy do czynienia z taką sytuacją. Wedle ustawy opóźnienie musi przekraczać trzy miesiące. Nie ma znaczenia z jakiego tytułu powstało zadłużenie, czy jest to niespłacany kredyt, chwilówka, rachunki za prąd czy jakiekolwiek inne zobowiązania, których dłużnik nie ma możliwości spłacać. Ważne jest natomiast to, dlaczego zadłużenie powstało. Nie każdy bowiem będzie mógł starać się o upadłość konsumencką, nawet mimo bycia niewypłacalnym. Otóż na taką pomoc nie może liczyć osoba działając w sposób niefrasobliwy, celowo pomnażająca swoje zadłużenie. W związku z upadłością konsumencką stosuje się często określenie „rażące niedbalstwo”, czyli celowe działanie na własną szkodę. Jest to przesłanka negatywna, która nie pozwoli nam ogłosić upadłości. Dlatego każdy wniosek o ogłoszenie upadłości trzeba umotywować niesprzyjającymi okolicznościami, które doprowadziły do powstania zadłużenia. Rzeczywiście tak dzieje się bardzo często, że powodem niewypłacalności są kłopoty zawodowe (utarta pracy, zmiana etatu), problemy osobiste (choroba, śmierć bliskiej osoby, wypadek). Upadłość konsumencką może więc ogłosić osoba fizyczna, nieprowadząca działalności gospodarczej, niewypłacalna i potrafiąca wykazać, że zadłużenie nie wynika z jej celowego działania. Dobrze, zapytają konsumenci, ale jak upadłość ma pomóc wyjściu z długów? Droga nie jest ani prosta ani nie pokonuje się jej błyskawicznie, ale na pewno prowadzi do celu, jakim jest oddłużenie. Po ogłoszeniu upadłości, majątek dłużnika zostaje upłynniony, a uzyskane środki przeznaczone są na spłatę zobowiązań. Pozostałe długi muszą zostać uregulowane zgodnie z powstałym planem spłat, który realizowany jest przez okres, maksymalnie trzech lat. Po jego wykonaniu, reszta zobowiązań zostaje umorzona. Co dla dłużnika ważne, to informacja, że z chwilą ogłoszenia upadłości długi przestają rosnąć, odsetki nie są naliczane, a wszelkie egzekucje ustają. Wraz z ogłoszeniem upadłości wszystko się zmienia, dłużnik traci swój dobytek, musi zmienić miejsce zamieszkania, przewartościować całe życie, zweryfikować plany, ale zyskuje coś niezwykle cennego, spokój i wolność finansową. To moment, aby zacząć żyć od nowa, ale na zupełnie innych zasadach. Upadłość konsumencka to wyjście dla osób, które są w naprawdę trudnej sytuacji. Wymaga samozaparcia i cierpliwości oraz przekonania, że jest to właściwe rozwiązanie. Warto zwrócić się o pomoc do specjalisty, kancelarii specjalizujących się w prowadzeniu takich spraw, aby zrozumieć istotę postępowania upadłościowego, dobrze się przygotować merytorycznie i napisać poprawny wniosek. Pracownicy kancelarii przeprowadzą przez cały proces upadłościowy oferując wsparcie na każdym etapie.
Restrukturyzacja – rozwiązanie dla firmy i klienta indywidualnego
Z zadłużeniem można walczyć na różne sposoby, a kolejnym z nich jest restrukturyzacja, czyli pewien proces naprawczy. Choć najczęściej restrukturyzacja kojarzy się nam z działalnością przedsiębiorstw, zwłaszcza tych większych, dotyczy również klienta indywidualnego. Na czym polega i co można zrestrukturyzować? Wyobraźmy sobie sytuację, gdy wzięliśmy z banku kredyt, przeanalizowaliśmy swoją sytuację, oszacowaliśmy ryzyko i decyzja zapadła. Spłacaliśmy kolejne raty bez kłopotów, gdy niespodziewanie coś potoczyło się nie po naszej myśli i regularne spłaty stały się niemożliwe. Najpierw pojawiło się pierwsze opóźnienie, potem kłopoty z kolejną ratą i jeszcze kolejną. Widoków na poprawę sytuacji nie ma, nic się nie zmienia, oprócz tego, że stres jest ogromy, a dług rośnie. Pojawiają się monity, ponaglenia, a my zastanawiamy się, co robić. Pierwsze kroki powinniśmy skierować właśnie do banku, który udzielił nam kredytu. To tu powinniśmy szukać rozwiązania i najlepiej, jeśli zrobimy to jak najprędzej, jeśli to możliwe, już wtedy, gdy pojawiają się pierwsze symptomy kłopotów. Im wcześniej zadziałamy, tym większe szanse na ugodę. Warto też wiedzieć, jakie mamy prawa i o co możemy się starać. Prawo bankowe, a dokładnie art. 75 c, ust. 3 mówi o możliwości dokonania restrukturyzacji kredytu, według ustaleń banku i klienta. Banki proponują kredytobiorcom różne rodzaje działań, które mają pomóc w trudnej sytuacji. Czasem wyjściem z kłopotów może być zmniejszenie miesięcznej raty, wydłużenie terminu spłaty całego kredytu, a czasem „wakacje kredytowe”, czyli krótka przerwa w płatnościach. Banki oferują konsolidację kilku kredytów w jeden, raty balonikowe i inne rozwiązania. Zanim udamy się do banku, dobrze jest prześledzić jego ofertę na stronie internetowej, aby wiedzieć, czego możemy się spodziewać. Negocjacje z bankiem mogą znacznie poprawić sytuację kredytobiorcy, umożliwiając spłatę zobowiązania na bardziej dogodnych warunkach niż dotychczas.
Oczywiście restrukturyzacja dotyczy również firm, dużych przedsiębiorstw, które zaczynają borykać się z problemami finansowymi. Utrata płynności finansowej powoduje, że firmy dość często decydują się na upadłość. Powinno to być jednak ostatecznym krokiem, pierwszeństwo zaś powinny mieć działania naprawcze, próby przywrócenia płynności finansowej i wydolności przedsiębiorstwa. W 2016 roku zmieniły się zasady prawa upadłościowego, wprowadzono cztery rodzaje postępowania restrukturyzacyjnego, które mają umożliwić przetrwanie firmom na rynku. Z działań restrukturyzacyjnych, które mają pierwszeństwo przed działaniami upadłościowymi, mogą skorzystać nie tylko niewypłacalni przedsiębiorcy, ale także ci, którzy niewypłacalnością są zagrożeni. Przedsiębiorcy mogą wybierać spomiędzy czterech rodzajów postępowania restrukturyzacyjnego: postępowania o zatwierdzenie układu, przyspieszonego postępowania układowego, postępowania układowego oraz sanacji. Każde z tych działań przebiega nieco inaczej, a wybór odpowiedniej drogi uzależniony jest od sytuacji w firmie i kondycji przedsiębiorstwa. Jednak głównym założeniem każdego z postępowań jest uchronienie firmy przed upadłością, przywrócenie płynności finansowej, poprawa sytuacji w firmie. Czasem konieczne są radykalne posunięcia, duże zmiany. Warto pamiętać, że tak samo jako w przypadku postępowania upadłościowego, rozpoczęcie postępowania restrukturyzacyjnego wiąże się z wstrzymaniem egzekucji, co oznacza, ż firma zyskuje czas na przeprowadzenie niezbędnych działań ratunkowych. Postępowanie sanacyjne przeznaczone jest dla firm, które znajdują się w najgorszej sytuacji finansowej, zaś postępowanie o zatwierdzenie układu głownie dla tych, które dopiero obserwują niepokojące symptomy i mogą przypuszczać, że są zagrożeni niewypłacalnością. Tego rodzaju postępowanie gwarantuje przedsiębiorcy największą samodzielność, podczas gdy sanacja przeprowadzana jest już z udziałem tymczasowego zarządcy, który ma zastąpić zarząd własny firmy. Najprostsza forma restrukturyzacji umożliwia przeprowadzenie pierwszego etapu poza sądem, bowiem to dłużnik przedstawia wierzycielom plan naprawczy i stara się ich przekonać do jego zatwierdzenia. Sam też zbiera głosy wierzycieli. Postępowanie sanacyjne to jedyne postępowanie, które może być wszczęte również na wniosek wierzycieli, a zawarcie ugody jest możliwe mimo braku zgody dłużnika, a nawet bez jego udziału. Tym bardziej zasadne wydaje się jak najszybsze reagowanie na wszelkie problemy finansowe w firmie. Mówiąc kolokwialnie, im szybciej zaczniemy gasić pożar, tym mniejsze będą straty. Także i w tym przypadku warto skorzystać z pomocy specjalisty, który pomoże podjąć właściwe decyzje.
BIK a zadłużenie
Kłopoty z płatnościami, nieterminowe regulowanie należności niosą ze sobą także konsekwencje innego rodzaju. Wszystkie informacje o niewypłacalności i zadłużeniach znajdą się w bazie danych BIK (Biura Informacji Kredytowej), tworząc negatywną historię kredytową. Dla kredytobiorcy oznacza to możliwe trudności w uzyskaniu kolejnego wsparcia finansowego. Warto więc pracować nad pozytywnymi wpisami w BIK, pilnować terminów i regulować należności jak najszybciej. Czasem jest to jednak niemożliwe i wpisy o kłopotach finansowych pojawiają się, a co ważniejsze wszystkie zainteresowane instytucje (banki, SKOK-i, parabanki) mają do nich wgląd. Czy można zatem zrobić coś z negatywną historią kredytową, czy można usunąć negatywne wpisy w BIK? Po jaką pomoc w tym zakresie mogą sięgnąć zadłużeni konsumenci? Wiele kancelarii prawnych oferuje pomoc w zakresie tzw. „czyszczenia BIK”, jednak, aby zrozumieć, co to oznacza w praktyce, należy poznać zasady funkcjonowania Biura Informacji Kredytowej. Po pierwsze BIK jest jedynie administratorem przekazywanych do niego danych, nie może ich więc usuwać ani zmieniać. Takich czynności może dokonać jedynie podmiot, który rzeczone informacje do BIK-u przesłał. BIK zaktualizuje dane, jeżeli otrzyma informację np. od banku, o spłaconym zobowiązaniu, wygaśnięciu lub inne. Co może sam zainteresowany? Klient, którego dane znajdują się w BIK może jedynie ubiegać się o korektę, w przypadku stwierdzenia niezgodności (nieaktualnych informacji). Może także cofnąć zgodę na przetwarzanie danych o już spłaconym kredycie. Tyle. Usunięcie informacji z BIK jest możliwe jedynie w przypadku stwierdzenia niezgodności, a także w sytuacji, gdy minie 5-letni termin przetwarzania danych klienta bez jego zgody (po wygaśnięciu zobowiązania). Jak więc „wyczyścić” BIK? Od razy należy zaznaczyć, że usunięci negatywnej historii nie jest możliwe, a firmy oferujące takie usługi często bazują na niewiedzy klientów. Jednak w przypadku, gdy klient zabiega o restrukturyzację kredytu lub zmianę jakichś danych w BIK, dobrze jest skorzystać z pomocy profesjonalistów. Pomoc kancelarii prawnych może okazać się zbawienna. Jej przedstawiciele prowadzą często negocjacje z instytucjami, które przekazały informacje do BIK, stosując odpowiednią argumentację. Współpraca klienta z kancelarią bardzo często pomaga osiągnąć porozumienie z instytucją finansową, co wcześniej zdawało się niemożliwe. Często kancelarie składają odwołania od decyzji np. banków w sprawie usunięcia jakiegoś negatywnego wpisu w historii, powołując się np. na jakieś ciężkie przeżycia, sytuacje z życia klienta. Kancelarie przygotowują gruntownie argumenty oraz gromadzą dowody, czasem zwracają się do Rzecznika Klienta Banku lub Rzecznika Finansowego. W razie pozytywnego rozpatrzenia wniosku klienta, zostaje on o tym poinformowany stosownym pismem, jest również zachęcany do ponownego pobrania raportu i sprawdzenia, czy dane są już aktualne. Istnieją więc metody na uporządkowanie swojej historii w Biurze Informacji Kredytowej, jednak trzeba pamiętać, że można to zrobić jedynie korzystając z pomocy specjalistów – prawników. Lepiej nie ulegać pokusie i nie angażować się w działania nieuczciwych firm, głoszących teorie o całkowitym czyszczeniu historii kredytowej. Warto pamiętać, że sfera finansów to bardzo ważna i delikatna materia i tak też należy działać, z wyczuciem i ostrożnie.
Najważniejsze jest działanie
Wszystkim zadłużonym, walczącym z przeciwnościami losu i brakiem płynności finansowej należy uświadomić, że istnieją liczne sposoby na wyjście z impasu. Nie zaleca się więc biernego oczekiwania na dalszy rozwój wypadków, a raczej intensywne działania zmierzające do poprawy sytuacji. Oprócz fachowej pomocy, jaką oferują np. kancelarie radcowskie, warto przewartościować swoje życie, od nowa ustalić priorytety. Często jest to odpowiedni moment na analizę sytuacji finansowej, przyjrzenie się budżetowi domowemu lub sytuacji w firmie. Konieczne może okazać się zdobycie wiedzy na temat tego, jak oszczędzać, minimalizować koszty. Liczy się samozaparcie, wytrwałość w dążeniu do celu i działanie. Najgorsze, co można zrobić w takiej sytuacji to trwanie w martwym punkcie. Zadłużenie samo nie zniknie, a na pewno będzie się powiększać. Tylko szybka reakcja uchroni nas przed katastrofą.
Ciekawi jesteśmy, czy powyższe metody są Wam znane, czy korzystaliście z nich? A może znacie inne, które mogą być ratunkiem dla wszystkich udręczonych długami?
Dodaj komentarz