Pan Marcin był zawsze człowiekiem ceniącym sobie spokój i bezpieczeństwo, nade wszystko zaś dbającym o swoją rodzinę. Wszystkie oszczędności, zgromadzone dzięki ciężkiej pracy, przeznaczył na remont domu po rodzicach, aby zapewnić godziwe warunki do życia swej powiększającej się rodzinie. Dodatkowy kredyt miał pomóc w realizacji planów i marzeń. Gdy wraz z ciężarną żoną i trójką dzieci przeprowadzał się do świeżo odrestaurowanego domu z ogródkiem, nawet nie przypuszczała jak ciężkie czasy ich czekają. Kilka miesięcy po przeprowadzce Pan Marcin uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu, który pozbawił go władzy w nogach. Szybko został zwolniony z pracy, a sytuacja jego rodziny stała się dramatyczna. Koszty rehabilitacji, leczenia, konieczność utrzymania 6-osobowej rodziny wymagały sporych nakładów pieniężnych. Kredyt trzeba było spłacać, a żona musiała opiekować się czwórką dzieci i niepełnosprawnym mężem. Długi rosły lawinowo. Pan Marcin załamał się i próbował popełnić samobójstwo. Rodzina znalazła się w sytuacji bez wyjścia.
Właśnie takim osobom, jak Pan Marcin podarowano narzędzie zwane „upadłością konsumencką”. Ta, ma pomagać wyjść z długów wszystkim, których życie ciężko doświadczyło i którzy nie z własnej winy wpadli w poważne kłopoty finansowe, stając się niewypłacalnymi. Pan Marcin pozbawiony pracy, i przez długi czas, możliwości podjęcia kolejnej, pozostał bez środków do życia. Powstanie ogromnego zadłużenia było tylko kwestią czasu. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej pozwoliło zapanować nad długami i emocjami, spojrzeć bez lęku w przyszłość.
W czasach, kiedy tryumfy święci wszechobecny konsumpcjonizm, popadnie w stan niewypłacalności nie jest niczym niezwykłym. Statystyki są przerażające, wydajemy znacznie więcej niż zarabiamy, wielu z nas ma szczęście, jeśli wychodzi na koniec miesiąca „na zero”. Na potęgę zaciągamy kredyty, bierzemy pożyczki, nie licząc się z konsekwencjami. Nie umiemy gospodarować swymi finansami, a oszczędzanie to dla wielu z nas pojęcie abstrakcyjne. Często jednak niewypłacalnymi stają się osoby, które przez długi czas żyły skromnie, ciężko pracując i próbując poukładać sobie życie rodzinne i zawodowe. Niestety, na skutek tragicznych okoliczności, których padły ofiarą, nie są w stanie spłacać swoich zobowiązań. Czy to przez fakt utraty pracy, czy na skutek wypadku czy choroby, jak Pan Marcin, czasem z powodu złej koniunktury. Zawsze jednak bez „rażącego niedbalstwa”. W tych najtrudniejszych momentach z pomocą przychodzi upadłość konsumencka. Pan Marcin złożył za namową żony wniosek o upadłość, by już wkrótce stanąć oko w oko z syndykiem. Sąd wyjątkowo łagodnie potraktował przypadek Pana Marcina, a dzięki względom słuszności i humanitarnym, pozostawił im do dyspozycji dom.
Upadłość konsumencka z roku na rok staje się bardziej „oswojona”. Dzięki liberalizacji przepisów prawa upadłościowego oraz szerzeniu wiedzy na ich temat, coraz więcej osób na skraju załamania, postanawia skorzystać z narzędzia oddłużenia. Składając wniosek o upadłość konsumencką, dłużnik musi udowodnić, że jego niewypłacalność nie jest skutkiem celowego działania na swą niekorzyść, że trudna sytuacja, w jakiej się znalazł wynika jedynie ze splotu niesprzyjających okoliczności. Tak, jak u Pana Marcina, który na skutek wypadku stracił możliwość utrzymywania rodziny i spłacania swych zobowiązań.
Warto brać pod uwagę rozwiązanie, jakim jest bankructwo konsumenckie, ponieważ jest ono szansą na rozpoczęcie nowego, lepszego życia. Po ogłoszeniu upadłości ustają wszelkie egzekucje, nie są naliczane odsetki, a dłużnik zyskuje nadzieję na wyjście z długów. Jeśli niewypłacalny konsument nie wie, jak przygotować się do upadłości, na czym polega postępowanie, może zasięgnąć informacji u wiarygodnego źródła, jakim jest kancelaria radcy prawnego. Specjaliści zajmujący się na co dzień pomocą w przygotowywaniu wniosków, udzielają rzetelnych informacji. Każdy borykający się z problemem niewypłacalności powinien mieć świadomość, że upadłość jest właśnie dla niego.
Pozytywne przeprowadzenie postępowania upadłościowego niesie ze sobą wiele konsekwencji dla dłużnika. Długi przestają rosnąć, egzekucje ustają, ewentualny majątek zostaje spieniężony, dzięki czemu część należności zostaje od razu spłacona. Ustalony plan spłat umożliwia rozłożenie na raty reszty zobowiązań. Po wykonaniu planu, dłużnikowi umarza się pozostałe długi. Choć cały proces może trwać nawet kilka lat, daje on nadzieję na lepsze życie. Spokojne, bezpieczne, bez męczących długów, niepokoju o jutro.
Upadłość jest też nieocenioną lekcją dla każdego dłużnika. Pozwala zmienić ona podejście do życia, przewartościowuje je, zmuszając do innego spojrzenia na swoje finanse. Od tej chwili dłużnik posiada dużo większą świadomość finansową, co powinno pomóc mu w rozsądnym gospodarowaniu pieniędzmi. Warto zacząć baczniej przyglądać się swoim wydatkom, planować je, dbając o swoje oszczędności. Życie na kredyt daje tylko chwilową satysfakcję i złudne poczucie bezpieczeństwa finansowego. Powinien pamiętać o tym każdy, nie tylko upadły konsument. Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co nas czeka za miesiąc i rok, dlatego tak ważne jest dbanie o finansową kondycję, bezpieczeństwo, które dają oszczędności. Świat pędzi do przodu, podsuwa i oferuje nam naprawdę wiele. Pytanie tylko, co z tego jest nam potrzebne, co niezbędne, a dla czego nie warto ryzykować.
Dodaj komentarz