Ogłoszenie upadłości konsumenckiej w Sądzie Rejonowym dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie
Pan Krzysztof nie oczekiwał niczego nadzwyczajnego od życia. Chciał mieć kochającą rodzinę i wieść spokojny żywot, bez zbędnych luksusów. Na początku wydawało się, że udało się mu zrealizować te skromne plany na życie. Pan Krzysztof zakochał się i ożenił. Małżeństwo było szczęśliwe i udane, dlatego na świecie szybko pojawiły się dwie córki. Wnioskodawca nie potrzebował już nic więcej. Zależało mu jedynie na zapewnieniu swojej rodzinie godnego życia. W tym celu przeniósł się ze swoimi bliskimi z Pomorza na Śląsk, gdzie dostał dobrze płatną pracę w lesie. Niestety sielskie życie nie trwało zbyt długo. Pechowy zbieg okoliczności sprawił, że w rejonie leśnym wnioskodawcy wybuchł pożar, przez który stracił on prace. Mimo to Pan Krzysztof nie załamał się, imał się każdego możliwego zajęcia, które pozwoliło mu utrzymać rodzinę. Zgodził się nawet na założenie działalności gospodarczej, czego wymagali od niego pracodawcy, ale nie pomogło to na dłużej utrzymać przez wnioskodawcę pracy. Wszystkie zajęcia okazały się krótkotrwałe, dlatego zdecydował się on przyjąć ofertę pracy w Nadleśnictwie oddalonym od jego miejsca zamieszkania o ponad 250 km. Była to trudna decyzja ponieważ Pan Krzysztof nie chciał opuszczać rodziny, ale wiedział, że musi to zrobić dla ich finansowego dobra.
Zniszczone małżeństwo początkiem wszystkich problemów
Niestety rozłąka pomiędzy małżonkami okazała się kołem zamachowym wszystkich przyszłych problemów. Żona wnioskodawcy okazała się niewierna, co spowodowało rozpad małżeństwa i obarczenie Pana Krzysztofa alimentami na rzecz jego córek. Co więcej, musiał on rozpocząć budowę swojego życia od podstaw. Pomimo kolejnego ciosu od losu, wnioskodawca postanowił walczyć o lepszą przyszłość dla siebie i swoich córek. Znalazł pracę i próbował na nowo odnaleźć się w tej trudnej sytuacji. Względna stabilizacja nie trwała jednak długo. Okazało się, że była żona wnioskodawcy porzuciła córki, więc to on musiał przejąć pełną kontrolę rodzicielską nad nimi. Robił wszystko co było w jego mocy, aby stworzyć córkom jak najlepsze warunki. W tym celu zdecydował się zaciągnąć kredyt konsumpcyjny, aby wyremontować wynajmowany dom. Podejmował też każdą możliwą pracę, aby móc zaspokoić potrzeby córek i uzyskać wyłączne prawo opieki nad nimi. Nie ustępował też w dalszym szukaniu pracy, co przełożyło się na stałe zatrudnienie na stanowisku „specjalisty ds. sprzedaży”, a następnie pełnił funkcję kierownika w firmie wykonującej usługi leśne. Stabilne zatrudnienie, możliwość spłacenia zadłużeń i uzyskanie pełnej opieki nad nieletnimi córkami, podbudowały psychicznie Pana Krzysztofa, który uwierzył, że w końcu uda mu się wyjść na życiową prostą. Wnioskodawca zmieniał co pewien czas pracę, aby uzyskiwać coraz wyższe wynagrodzenie i móc spłacać zaciągnięte w przeszłości zobowiązania finansowe. Próbował także pociągnąć do odpowiedzialności finansowej byłą żonę, która powinna wspierać go w utrzymywaniu córek. Ona jednak wyprowadziła się do Niemiec, gdzie założyła nową rodzinę. Co prawda zgodziła się pomagać finansowo swoim córkom, ale w rzeczywistości nigdy nie wywiązała się z tej obietnicy.
Wyjazd do Norwegii szansą na złapanie krótkiego oddechu
Po wielu latach pracy w różnych zawodach wnioskodawca zdecydował się na wyjazd do Norwegii. Przekonał go do tego dojrzały wiek córek i chęć zarabiania dużo większych pieniędzy. Dobrze płatna praca na obczyźnie nie przynosiła jednak oczekiwanego zadowolenia, ponieważ wnioskodawca tęsknił za córkami. Dlatego zdecydował się wrócić do kraju, gdzie znalazł pracę jako pracownik gospodarczy. Niestety krótko po powrocie Pan Krzysztof przeszedł zawał serca. Sytuacja finansowa zaczęła się komplikować, ponieważ do stałych kosztów życia dołączyły jeszcze te związane z lekami, które Pan Krzysztof musiał przyjmować regularnie. Na domiar złego dała o sobie znać również była żona wnioskodawcy, która poinformowała sąd, że ten przez lata nie wywiązywał się z obowiązku alimentacyjnego. W efekcie Pan Krzysztof został osadzony w areszcie śledczym. Próbował wyjaśnić swoją sytuację, ale zanim mu się to udało spędził w areszcie ponad 3 miesiące. A była żona próbowała w tym czasie odebrać mu dzieci, co miało negatywny wpływ na zachowanie córek – jedna uciekła przed policją, która na siłę próbowała przekazać ją matce, a druga wpadła w złe towarzystwo.
Po wyjściu z więzienia wnioskodawca uzyskał prawa do renty, ale to nie rozwiązywało jego trudnej sytuacji finansowej. Dlatego decydował się na zaciągnie kolejnych kredytów konsumpcyjnych, aby móc kupić leki i pokryć potrzeby życiowe swoje oraz córek. Miał stałe zatrudnienie, wiec był przekonany, że w dłużej perspektywie czasu uda mu się spłacić zaciągnięte zobowiązanie. W międzyczasie wnioskodawca założył działalność gospodarczą i jako wielki entuzjasta malarstwa zaczął malować obrazy, które chciał sprzedawać. Niestety popytana dzieła malarskie był dużo niższy od zakładanego przez wnioskodawcę. Co gorsza, zaciągał kolejne zobowiązania finansowe, aby móc za ich pomocą spłacić poprzednie. Zaczął również zalegać z opłatami na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powstałych w wyniku prowadzonej działalności gospodarczej. To wszystko doprowadziło do niewypłacalności wnioskodawcy i złożenia przez niego wniosku o ogłoszenie upadłości.
Dodaj komentarz