Czasem najlepszy plan zawodzi, a najbardziej precyzyjnie opracowane działania nie przynoszą oczekiwanych efektów. Przed sądem w Elblągu odbyła się rozprawa o ogłoszenie upadłości niewypłacalnego przedsiębiorcy. Na skutek nieprzewidzianych okoliczności, a także nieuczciwości współpracowników, przedsiębiorca musiał zaprzestać prowadzenia działalności gospodarczej i ogłosić upadłość. Życie zmusiło Dłużnika do podjęcia radykalnych kroków i zmiany spojrzenia na otaczającą rzeczywistość.
Przemyślane decyzje i plany na przyszłość
Założenie działalności gospodarczej poprzedziła dogłębna analiza sytuacji na rynku, opracowanie strategii i biznesplanu. Szanse na powodzenie były naprawdę ogromne, zwłaszcza, że założyciel przedsiębiorstwa posiadał duże doświadczenie w branży medycznej, wiedział więc, w jaki sposób pokierować firmą o profilu działalności pogotowia ratunkowego. Firma przynosiła więc oczekiwane zyski, dawała ogromną satysfakcję i sprawiała mnóstwo radości właścicielowi. Po raz kolejny udowodniono, że uparte dążenie do realizacji marzeń, przynosi doskonałe rezultaty.
Lepsze wrogiem dobrego
Właściciel firmy postanowił rozszerzyć swoją działalność o dodatkowe usługi, zgoła odmienne od świadczonych dotychczas. Za namową doświadczonych osób zajął się zbieraniem i przetwarzaniem materiałów różnego pochodzenia np. plastiku. Dodatkowe zajęcie miało jeszcze poprawić dochody Dłużnika i zwiększyć szanse na przyszłościowy sukces. Niestety stało się zupełnie inaczej. Koszty znacznie zaczęły przewyższać dochody, liczba potencjalnych odbiorców była niewystarczająca. Do tego doszły opłaty związane z wynajmowaniem pomieszczeń oraz zakupem niezbędnych urządzeń. Płynność finansowa przedsiębiorstwa zaczęła się chwiać. Pojawiły się pierwsze poważne kłopoty z funkcjonowaniem firmy. I choć z problemami finansowymi można jeszcze sobie jakoś poradzić, ciosem ostatecznym okazała się nieuczciwość współpracowników. Niewystarczające kompetencje oraz działania skierowane przeciwko Dłużnikowi potęgowały tylko kryzys w przedsiębiorstwie. Znacznie spadł poziom usług, a w konsekwencji liczba osób zainteresowanych ofertą. Dłużnik utracił finansową płynność, pojawiły się kłopoty ze spłatą zobowiązań. Przyszłość rysowała się w czarnych barwach.
Jak się ratować?!
Dłużnik starał się przez długi czas ratować swoją firmę. W celu spłaty zadłużenia zlicytowaniu uległ cały majątek Wnioskodawcy: dom, samochody, motocykl. Uzyskana kwota w całości przeznaczona została na pokrycie zobowiązań. Była to jednak tylko kropla w morzu potrzeb.
Kolejnym poważnym posunięciem było zawieszenie działalności gospodarczej. Niestety, wszystkie podejmowane kroki nie pomniejszały znacząco zadłużenia. Brak perspektyw na poprawę sytuacji oraz pogłębiający się kryzys, doprowadził Dłużnika do drzwi jednej z kancelarii radcowskiej. Wśród osób z dużym doświadczeniem, dla których ratowanie klientów z opresji finansowych to codzienność. A zatem Dłużnik zyskał na profesjonalnej poradzie prawnej, doczekał się słów otuchy i znalazł sposób na wyjście z kłopotów finansowych.
Ogłoszenie upadłości przedsiębiorstwa to szansa na wyjście z zadłużenia i poukładanie sobie życia na nowo: bez zaległych wierzytelności, horrendalnych sum do spłacenia, a przede wszystkim bez lęków o jutro. Fachowa pomoc specjalistów prowadzi w kierunku finansowej wolności, którą Dłużnik utracił na skutek niezawinionych okoliczności. I choć czasem nasze decyzje okazują się nietrafione, warto wiedzieć, że istnieją sposoby na pozbycie się tych trudności. Trzeba tylko wiedzieć, kiedy i gdzie sięgnąć po pomoc. Tak, jak zrobił to Dłużnik z powyżej opisanej sprawy.
Dodaj komentarz