Dzięki rozwojowi gospodarczemu i coraz większym potrzebom konsumpcyjnym społeczeństw na całym świecie, odnotowuje się duże zainteresowanie i potrzebę korzystania z noclegów oferowanych przez firmy hotelarskie. Po Polsce podróżują turyści zagraniczni, ale nie brakuje także turystów-mieszkańców kraju. Przyczynia się to do tego przede wszystkim fakt, że branża hotelarska w Polsce nieustannie rozwija się i rośnie w siłę.
W pierwszym kwartale 2018 roku polskie hotele odwiedziło 5 mln turystów, którzy skorzystali z noclegów 10 mln razy. Ponad 1 mln ze wszystkich gości stanowili goście zagraniczni. Naturalnym zjawiskiem przy rosnącym popycie jest wzrost podaży. Z roku na rok baza noclegowa w Polsce rozrasta się, dostosowując się do potrzeb rynku. Zwiększenie liczby turystów zachęca do inwestowania właśnie w ten sektor gospodarki krajowej. Szacuje się, że w najbliższej przyszłości ilość miejsc noclegowych powiększy się w Polsce o 30%, a niektórych miejscach np. na Wybrzeżu o 50%. W Warszawie ma przybyć 20 hoteli.
Zainteresowanie inwestorów rynkiem hotelarskim nie jest małe, jednak pomimo obiecujących statystyk nie można zapominać, że jest to branża bardzo wymagająca, a doświadczenie w prowadzeniu takiej działalności niezwykle pożądane. Prowadzący hotele na co dzień borykają się z wysokimi oczekiwaniami swoich klientów przy jednoczesnych brakach kadrowych. Braki te, wiążą się z poziomem oferowanych płac oraz z mnogością miejsc pracy dla zainteresowanych zatrudnieniem w tym obszarze. Dodatkowo konkurencja jest znacząca. Główny Urząd Statystyczny obliczył, że w połowie 2017 r. w Polsce było 4064 hoteli z co najmniej jedną gwiazdką, a rok później liczba ta wzrosła prawie o 600 nowych obiektów. Trzeba jeszcze pamiętać o innych miejscach, które utrzymują się z wynajmu pokoi lub miejsc noclegowych w innych formach. Są to np.: motele, hostele, pensjonaty i kwatery prywatne. Nie można zapominać także o tzw. condo hotelach, czyli o inwestycjach dewelopersko-hotelarskich, w których można wynająć lokal mieszkalny. Część turystów zaś wybiera pola namiotowe lub campingi.
Każda działalność jest obarczona ryzykiem. Od kłopotów finansowych nie są wolne również firmy hotelarskie. Biuro Informacji Kredytowej S.A. oraz Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor podaje, że około 9% z tych firm ma problemy z obsługą bieżących płatności. Po I kwartale 2018 roku wiadomo, że zadłużenie hoteli sięga ponad 970 milinów złotych i dotyczy 779 firm. Kwota 200 mln złotych to dług jednego z najbardziej zadłużonych hotelarzy. Najwięcej niespłacających należności biznesów hotelarskich znajduje się w województwie mazowieckim, ale to hotele w województwie łódzkim wyróżniają się wysokością przeterminowanego zadłużenia. Pomimo wzrostu koniunktury w hotelarstwie, branża ta wypada gorzej na tle innych przedsiębiorców w temacie niesolidnych płatników. Średnia dla ogółu w tej kwestii wynosi 5,7%. W ostatnich 7 latach ogłoszono w Polsce 18 upadłości firm zajmujących się świadczeniem usług hotelarskich.
Dodaj komentarz