Upadłość konsumencka ma umożliwić wyjście z długów, a jednocześnie pozwala na spłatę zobowiązań, zazwyczaj częściową. Upadłość wciąż bywa niezrozumiała i postrzegana jako ewentualna ucieczka przed wierzycielami, dlatego tak istotne staje się wyjaśnianie jej mechanizmu. Ważne jest również to, że nie każdy dłużnik może ogłosić upadłość i nie każdy doczeka oddłużenia.
Pierwszą przesłanką do ogłoszenia upadłości konsumenckiej jest stan niewypłacalności oraz przyczyny, które doprowadziły do owych kłopotów finansowych. O oddłużeniu mogą myśleć jedynie ci dłużnicy, którzy wpadli w stan niewypłacalności na skutek niemożliwych do przewidzenia wydarzeń, nie można im jednak zarzucić celowego działania czy rażącego niedbalstwa. Upadłość konsumencka przewidziana jest dla osób nieprowadzących działalności gospodarczej, nie będących w stanie realizować swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych od co najmniej trzech miesięcy. Ogłoszenie upadłości jest często ostatnią deską ratunku, rozwiązaniem pozwalającym wyjść na prostą, zapomnieć o strachu przed niepewną przyszłością. Jednak, aby tak się stało dłużnik musi przejść przez procedurę upadłościową i spełnić pewne warunki. Droga do odzyskania wolności finansowej stoi otworem, nie jest jednakże tak prosta, jak często może się wydawać. Upadły musi się liczyć z tym, że jego majątek wejdzie w skład masy upadłości, która posłuży spłaceniu długów. Oznacza to, że nieruchomość upadłego zostanie najprawdopodobniej sprzedana, a wraz z nią wszystkie wartościowe przedmioty. To najtrudniejszy moment dla dłużnika.
Nieruchomość dłużnika a postępowanie upadłościowe
Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej cały majątek dłużnika wchodzi w skład masy upadłości, która ma służyć spłaceniu długów upadłego, pokryciu choć części wierzytelności. Tym samym dłużnik traci prawo zarządu nad własnym majątkiem, które przypada teraz syndykowi. Ustalany jest okres przez jaki dłużnik wraz z rodziną może korzystać z nieruchomości. Okres ten nie powinien jednak wpływać na proces jej sprzedaży, a wszelkie czynności podjęte przez dłużnika, które mogą utrudniać bądź uniemożliwiać zlicytowanie mieszkania lub domu mogą przyczynić się do umorzenia całego postępowania upadłościowego. Co zatem ma zrobić upadły, skoro traci możliwość zarządzania swoją nieruchomością i będzie musiał ją opuścić? Przepisy prawa upadłościowego przewidują wsparcie dla dłużnika, który znajdzie się w trudnej sytuacji mieszkaniowej po przejęciu lokalu przez syndyka masy upadłościowej. Art. 491 (13) ust. 1 Prawa upadłościowego mówi o rodzaju pomocy, jaka może zostać udzielona dłużnikowi i jego rodzinie. Otóż możliwe jest wydzielenie określonej kwoty uzyskanej ze środków ze sprzedaży nieruchomości, którą dłużnika ma przeznaczyć na wynajem tymczasowego lokalu mieszkalnego dla siebie i rodziny. Kwota ta powinna odpowiadać wartości przeciętnego czynszu za najem mieszkania w miejscowości dłużnika (lub w sąsiedniej) i powinna wystarczyć na okres od 12 do 24 miesięcy. Zanim sąd zdecyduje o przyznaniu środków, rozpatruje indywidualnie każdy przypadek, biorąc pod uwagę potrzeby mieszkaniowe upadłego (liczbę członków rodziny, osób małoletnich przebywających na utrzymaniu dłużnika), ale również możliwości zarobkowe dłużnika, kwotę uzyskaną ze sprzedaży oraz średnią wysokość czynszu w danej miejscowości. Sędzia-komisarz wysłuchuje też każdorazowo opinii syndyka masy upadłościowej. Warto pamiętać, że takie środki wypłacane są jedynie na wniosek upadłego, dlatego też musi on pamiętać o złożeniu odpowiedniego oświadczenia. Środki te muszą pochodzić ze sprzedaży nieruchomości, która była faktycznie zamieszkiwana przez upadłego. Nie może on liczyć na wydzielenie kwoty ze sprzedaży jakiejkolwiek innej nieruchomości, której był właścicielem.
Dodaj komentarz