Według danych GUS w Polsce żyje ponad trzy miliony osób pomiędzy 18 a 24 rokiem życia. Połowa z tych osób to studenci, 1/3 wciąż mieszka z rodzicami. Można zatem uznać, że najważniejsze decyzje kredytowe, jak np. kredyt hipoteczny, są jeszcze przed nimi. Mimo z danych BIK S.A. oraz BIG InfoMonitor S.A. wynika, że problemy z terminową obsługą rat kredytów, pożyczek czy bieżących rachunków ma ponad 154 tys. młodych osób. Ich zaległości przekraczają bagatela 870 mln złotych. W większość wynikają z nieopłaconych o czasie zobowiązań kredytów konsumpcyjnych, bo to właśnie tego rodzaju zadłużenia zaciągają najczęściej. Chociaż, wśród osób pomiędzy 18 a 24 rokiem życia sporą część stanowią również dłużnicy alimentacyjni.
Młodzi ludzie chcą mieć wszystko tu i teraz
Warto zwrócić uwagę, że problemem nie jest sama pożyczka, o ile jest ona przeznaczana na słuszny cel. Mogą to być np. szkolenia lub kursy doszkalające zwiększające konkurencyjność młodych ludzi na rynku pracy. Problem polega jednak na tym, że długi młodych osób wynikają z chęci konsumpcji dóbr luksusowych, na które ich po prostu nie stać. Dla młodzieży nie jest to problem. Znacznie ważniejsze jest to, że koniecznie muszą mieć dany produkt, bez względu na to jak dużą cenę będą musieli za to zapłacić w przyszłości. „To co będzie za kilka miesięcy lub rok jest nieważne. Będę się tym martwił za rok, ale nowy telefon, laptop lub buty będę miał już teraz” – uważa większość młodych osób.
Do takiego sposobu myślenia przekonuje ich siła reklam, które wręcz wmawiają im, że stać ich na wszystko, bo przecież rata kredytu to tylko kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Tylko, że przemnożenie jednej raty na kilka pożyczek sprawia, że wraz z codziennymi kosztami dochody młodych osób stają się niewystarczające. A do tego dochodzi jeszcze nikła wiedza ekonomiczna, co przekłada się na to, że młode osoby nie zdają sobie sprawy z konsekwencji, jakie niesie za sobą niespłacanie terminowo zaciągniętych zobowiązań kredytowych.
Wirtualne pieniądze wydaje się lżej
Pożyczki zaciągane przez Internet lub płatność kartą kredytowa nadają pieniądzom wirtualnego bytu, który wydaje się w ten sposób mniej realny. Niestety, ale spłata zaciąganych zobowiązań będzie już jak najbardziej realna, tak samo jak konsekwencje za zaległości w spłatach. W momencie, kiedy jest się młodą osobą to może się wydawać, że prawdziwie dorosłe życie z kredytami hipotecznymi i rodzinnymi obowiązkami jest tak odległe, że nie warto się nim przejmować na zapas. Problem w tym, że spłata zaciągniętych zobowiązań to również proces, który bardzo często trwa latami. Dlatego perspektywa kolejnych pięciu lat wbrew pozorom może wcale nie być aż tak odległa.
Pomocne w wymijaniu nadmiernych zobowiązań może być unikanie zakładania kart kredytowych oraz robienie zakupów płacąc gotówką. Realna utrata pieniędzy z portfela może sprawić, że młody konsument zastanowi się dwa razy zanim wyda pieniądze na dany produkt lub usługę.
W cenie jest minimalizm
Coraz częściej mówi się o sztuce minimalizmu w życiu, które polega m.in. również na ograniczaniu konsumpcyjnego stylu życia i skupieniu się tylko na tych produktach i usługach, które są nam faktycznie potrzebne do funkcjonowania. Tym bardziej, że wszelkie gadżety lub elementy garderoby są zazwyczaj jedynie chwilowym trendem, który daje nam tylko złudę szczęścia. Tym bardziej, że nie warto szukać życiowej radości w zakupach, bo po chwili uniesienia wracamy do punktu wyjścia.
Dodaj komentarz