Smutne statystyki
Według analizy Euler Hermes, w I półroczu 2017 roku aż 418 przedsiębiorstw doświadczyło stanu niewypłacalności. Był to wzrost o 15% względem I połowy 2016 roku. Analiza jednego miesiąca wskazuje już na ogromne różnice. Sierpień 2017 roku to 80 firm ogłaszających bankructwo, podczas gdy w sierpniu rok wcześniej sytuacji takich było o 12 mniej. Równie niepokojący jest fakt, że 30% młodych firm bankrutuje już po roku działania. Po 5 latach kończą swój żywot średnie i małe przedsiębiorstwa.
Jak funkcjonują firmy w 2018 roku?
Pierwszy kwartał bieżącego roku to 213 odnotowanych upadłości i restrukturyzacji. To kolejny wzrost (o 13%) względem ubiegłego roku. Ze wszystkich postępowań, które zostały przeprowadzone w okresie pierwszych trzech miesięcy, aż 80% to upadłości. Spadek postępowań odnotowano w branży transportowej i gospodarce magazynowej. Najwięcej upadłości, w granicach 30%, odnotowano w sektorze produkcji. Mimo wysokiego tempa wzrostu gospodarczego w Polsce, ciągle rośnie opóźnienie w płatnościach, które staje się głównym czynnikiem powstawania kłopotów z płynnością finansową przedsiębiorstw. Aż 9 na 10 firm zmaga się z tym problemem. Oczekując spływu należności od kontrahentów, często muszą sięgać po pomoc w postaci działań restrukturyzacyjnych. Średni czas przeterminowania faktur to około 60 dni, czyli tyle, ile potrzeba, by uznać firmę za niewypłacalną.
Upadłość i restrukturyzacja w 2018
Na skutek zmian w prawie upadłościowym, które zostały wprowadzone w 2016 roku, ilość postępowań restrukturyzacyjnych wciąż wzrasta. W I kwartale tego roku odnotowano skok na poziomie 10%. Według raportów, najbardziej popularne jest przyspieszone postępowanie układowe, a najrzadziej stosowane jest postępowanie o zatwierdzenie układu (stosunek 48:1). Także postępowania sanacyjne stają się coraz popularniejsze, a ich wzrost sięgnął już ponad 60%. Najgorzej powodzi się firmom z przetwórstwa przemysłowego, a zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom z sektora spożywczego oraz produkcji maszyn i urządzeń elektrycznych. Tutaj też odnotowano największy wzrost przeprowadzonych upadłości i działań restrukturyzacyjnych. Na drugim miejscu plasuje się branża budowlana, a za powód często podaje się wciąż rosnący koszt materiałów budowlanych.
Gdzie upada najwięcej przedsiębiorstw?
Oczywiście najłatwiej odpowiedzieć na to pytanie: tam, gdzie jest największe natężenie działalności, gdzie powstaje najwięcej zakładów. I w pewnym sensie ma to przełożenie na rzeczywiście istniejącą sytuację. Najwięcej upadłości odnotowano bowiem w województwie mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. Na kilku obszarach poszczególnych województw obserwujemy spadek liczby postępowań: dolnośląskie, małopolskie, zachodniopomorskie i warmińsko-mazurskie – z czego największą poprawę sytuacji mamy w województwie małopolskim i zachodniopomorskim.
Dodaj komentarz