Popularna forma pożyczki
Prywatny inwestor to np.: osoba prywatna, która oferuje pożyczkę. Może być to zarówno osoba z rodziny lub znajomy, jak i ktoś zupełnie obcy. W Internecie można dziś znaleźć wiele ogłoszeń promujących prywatne pożyczki. Są one dostępne właściwie dla każdego, a jedyną formalnością, jaką należy dopełnić, jest podpisanie umowy. Brzmi atrakcyjnie? Owszem, jednak takie rozwiązanie niesie ze sobą pewne ryzyko. Zapraszamy do lektury naszego artykułu.
Gotówka dla każdego
Pieniądze w ramach prywatnych pożyczek mogą zasilić konto niemal każdego. By w ten sposób uzyskać dofinansowanie, trzeba być osobą pełnoletnią, zdolną do podpisania umowy. Umowa jest bowiem niezbędnym elementem nawiązania „współpracy” między inwestorem a pożyczkobiorcą. Względem osoby przyjmującej pieniądze nie istnieją w zasadzie żadne wymagania: ani odnośnie do formy jej zatrudnienia, wysokości dochodów czy też jej historii zadłużenia. Prywatni inwestorzy z reguły nie sprawdzają żadnych rejestrów dłużników, które mogłyby wskazywać na problemy finansowe potencjalnego klienta. Po pożyczkę tego rodzaju mogą sięgnąć ludzie z nieregularnymi dochodami, bez stałego zatrudnienia czy spłacający już niejedno zobowiązanie.
Prywatny inwestor poszukiwany
Nietrudno o osobę, która mogłaby udzielić nam pożyczki. Wystarczy rozejrzeć się po Internecie. Znajduje się w nim mnóstwo ogłoszeń prywatnych inwestorów. Czasami odpowiednią notkę wstawiają sami potencjalni pożyczkobiorcy, a inwestorzy odpowiadają na ich potrzeby. Wtedy wystarczy już tylko skontaktować się ze sobą i omówić wstępne warunki umowy. Dobrym pomysłem jest osobiste spotkanie. Bezpośredni kontakt umożliwi lepsze poznanie człowieka oferującego nam pieniądze oraz wynegocjowanie odpowiednich warunków. Koniecznie trzeba starannie przeczytać przedstawioną nam umowę! Z pewnością została ona skonstruowana tak, żeby przede wszystkim zabezpieczyć interesy inwestora. Należy dopytać o wszelkie niejasne dla nas punkty. Zanim podpiszemy umowę, warto również sprawdzić inwestora, oczywiście na tyle, na ile jest to możliwe. Być może research w sieci nie da nam całkowitej pewności co do uczciwości pożyczkodawcy, lepsze jednak to niż zdanie się na ślepy los.
Prywatna pożyczka – ryzyko dla obu stron
Pożyczka od prywatnego inwestora jest pod wieloma względami bardzo atrakcyjna: łatwa, szybka, pozbawiona formalności. Może okazać się zbawiennym rozwiązaniem w niespodziewanych okolicznościach, gdy zastrzyk gotówki jest niezbędny. Pamiętajmy jednak, że taka forma pożyczania gotówki jest ryzykowna – zarówno dla pożyczkobiorcy, jak i dla inwestora. Działalność ta jest bowiem wyjęta spod jakiejkolwiek kontroli państwowej. Żadna instytucja nie sprawdza inwestorów, poza ogólnymi regulacjami Kodeksu cywilnego określającymi tzw. odsetki maksymalne, nie istnieją żadne szczególne regulacje wskazujące np. na wysokość oprocentowania czy rodzaje zabezpieczenia przekazywanej gotówki. W związku z tym pożyczkobiorca może paść ofiarą oszusta, co nie zdarza się aż tak rzadko. Inwestor ryzykuje mniej. Zazwyczaj zabezpiecza swoje pieniądze – klient musi podpisać weksel, czasem nawet bierze pożyczkę pod hipotekę. W sytuacji niespłacenia długu pożyczkobiorca może spotkać się z o wiele dotkliwszymi konsekwencjami, niż byłoby to w przypadku pożyczenia pieniędzy z banku czy firmy pozabankowej. Brak nadzoru nad treścią umów zawieranych z tego typu inwestorami powoduje również wprowadzanie zapisów omijających przepisy o odsetkach maksymalnych np. poprzez wprowadzanie różnego rodzaju świadczeń, prowizji, kar umownych itp. Stosując takie „chwyty” niektórzy inwestorzy pobierają nawet 50% wysokości pożyczki. W bardziej unormowanych realiach kredytowo-pożyczkowych takie oprocentowanie jest nie do pomyślenia. Wyraźnie widać, że choć prywatne pożyczki są dostępne prawie dla wszystkich, nie każdy powinien pozwalać sobie na tego rodzaju krok. Jest to rozwiązanie szybkie i proste, jednak w skutkach czasem bardzo bolesne.
Dodaj komentarz