Oddłużenie to cel, do którego dąży każdy upadły konsument. To także efekt końcowy postępowania upadłościowego. Aby móc skorzystać z oddłużenia trzeba ogłosić upadłość. Z upadłości korzystają osoby, które stały się niewypłacalne, czyli już od pewnego, określonego ustawowo czasu, nie są w stanie spłacać swoich należności, nie regulują swoich finansowych zobowiązań. Wszystko ma swoją kolejność i wynika jedno z drugiego: konsument przestaje wywiązywać się z zobowiązań, postanawia starać się o upadłość, składa wniosek, przechodzi przez postępowanie upadłościowe i dochodzi do oddłużenia. Czy sam fakt niepłacenia długów upoważnia nas do starania się o oddłużenie? Każdy może pozbyć się w ten sposób długów? Nie. Nie każdy, nie zawsze i wcale nie tak prosto, jak może się wydawać.
Od upadłości do oddłużenia – dlaczego nie każdy może ogłosić upadłość konsumencką?
O upadłość konsumencką może starać się osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej, która posiada choć jeden dług niemożliwy do spłacenia. Nie ma tu znaczenia wobec kogo zaistniał dług i ilu jest wierzycieli. Jest jednak jeden istotny szczegół: niewypłacalność nie mogła powstać z winy dłużnika, nie mógł doprowadzić do niej celowo, czy na skutek rażącego niedbalstwa. Innymi słowy, chodzi tutaj o sytuację niezależną od dłużnika, pewne losowe zdarzenia, które niejako zaskoczyły go, nie do końca można było je przewidzieć czy zaplanować skuteczne działania zapobiegawcze. Jeśli więc dłużnik jest przekonany o swojej „niewinności” i umie ją udowodnić sądowi, może starać się o upadłość konsumencką. Również przedsiębiorca może dążyć do ogłoszenia upadłości, jednak musi on posiadać przynajmniej dwa zadłużenia, zaległości wobec dwóch odrębnych podmiotów.
Jeśli, na którymkolwiek z etapów postępowania, pojawią się przesłanki negatywne, sąd pozna okoliczności, które świadczą na niekorzyść dłużnika, wniosek może zostać oddalony, postępowanie umorzone i nadzieje na oddłużenie niestety przepadną. Dlatego tak ważne jest uświadomienie sobie, iż tylko osoba, którą charakteryzuje rzetelność, staranność i moralność płatnicza ma realne szanse na doczekanie oddłużenia, a najpierw ogłoszenie upadłości. Bez upadłości nie ma bowiem oddłużenia.
Czy dla każdego oddłużenie następuje w tym samym momencie?
Nie, te kwestie rozpatruje się indywidualnie. Osoba, która posiada majątek, w przypadku której zostaje utworzona masa upadłościowa, najpierw spłaca część swoich zobowiązań po spieniężeniu majątku. Dłużnik, który ma możliwości zarobkowe, będzie przez około trzy lata spłacał swoich wierzycieli na podstawie ustalonego Planu Spłaty Wierzycieli. Prawdopodobnie już w tym momencie dłużnik zostanie też poinformowany, jaka część długu zostanie mu „darowana”, czyli umorzona. Jednakże, aby w ogóle móc mówić o oddłużeniu, upadły musi przestrzegać ważnych zasad: wykonywać rzetelnie i sumiennie plan spłat, spłacać w terminie ustalone kwoty, robić to dobrowolnie, składać sprawozdania ze swoich działań względem wierzycieli. Przez cały czas trwania postępowania dłużnik musi zachowywać się nienagannie, ponieważ każde uchybienie grozi umorzeniem postępowania. Jednakże zdarzają się sytuacje, gdy dłużnik nie posiada żadnego majątku, nie ma możliwości dokonywania choćby najmniejszych spłat. Wtedy oddłużenie może nastąpić z pominięciem etapu likwidacji majątku i ustalania Planu Spłat. Także i w tym przypadku musi zostać złożony wniosek i ogłoszona upadłość konsumencka. Dłużnik musi stać się upadłym, by móc skorzystać z funkcji oddłużeniowej upadłości konsumenckiej.
Czy wszystkie długi mogą zostać umorzone?
Oddłużenie to naprawdę ogromna szansa i nadzieja dla upadłych. Mogą pozbyć się w ten sposób prawie wszystkich długów, zarówno gospodarczych, konsumenckich, jak również z tytułu podatków czy opłat ZUS. Istnieje jednak grupa długów nieumarzalnych, o których warto zawsze pamiętać. Należą do nich alimenty, kary grzywny, kary sądowe, odszkodowania i renty odszkodowawcze, a także wszelkie zatajone przed sądem należności.
Co po oddłużeniu?
Oddłużenie jest najważniejszym celem postępowania upadłościowego. Oznacza ono, że zobowiązania wygasają, przestają istnieć, a wierzyciele nie mogą już dochodzić swoich praw. Umorzeniu mogą podlegać wszystkie długi powstałe przed dniem ogłoszenia upadłości, które dłużnik zgłosił, które zostały wciągnięte na listę z urzędu, a także pominięte przez dłużnika, lecz bez winy umyślnej. Wszystkie te, które nie zostały spłacone poprzez likwidację majątku czy podczas wykonywania Planu Spłat.
Po wydaniu przez sąd postanowienia o umorzeniu zobowiązań, upadły staje się osobą wolną od wszelkich długów, bezpieczną i zazwyczaj pełną nadziei na lepsze jutro. Oddłużenie niesie ze sobą również inne skutki, tj. wykreślenie upadłego z rejestru Dłużników Niewypłacalnych czy Biura Informacji Gospodarczej, a także zamieszczenie informacji o nieistnieniu zobowiązania w Biurze Informacji Kredytowej. Ważną konsekwencją oddłużenia jest też ograniczenie możliwości starania się po raz kolejny o upadłość. Wszyscy jednak mają nadzieję, że taka sytuacja nie będzie się powtarzać.
Dodaj komentarz