Postępowanie upadłościowe w stosunku do konsumenta często kończy się poprzez umorzenie całości lub części jego zobowiązań. Jednakże istnieją zobowiązania, które nie podlegają umorzeniu, a są nimi zobowiązania alimentacyjne.
Problematyka spłaty alimentów na rzecz dzieci, małżonka czy innej osoby uprawnionej jest niezwykle istotnym zagadnieniem, gdyż z jednej strony warunkuje podstawę materialną egzystencji dla osoby uprawnionej, a z drugiej strony dla zobowiązanego może często stanowić bardzo wysoką kwotę zobowiązania, któremu nie jest w stanie sprostać. Kwestia zobowiązań alimentacyjnych stanowi zatem częsty powód zmartwień tak dla dłużnika jak i osób uprawnionych do alimentów, dla których alimenty niekiedy bywają jedynym źródłem utrzymania.
W tym kontekście powstaje pytanie jak w takim razie pogodzić ze sobą upadłość konsumencką i regularne wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego?
Należy zacząć od wyjaśnienia, że w sytuacji ogłoszenia upadłości dłużnika, jego majątek staje się masą upadłości.
Masa upadłości to aktywa dłużnika, które mają służyć zaspokojeniu jego wierzycieli.
Z dniem ogłoszenia upadłości dłużnik traci prawo zarządu swoim majątkiem oraz nie może z niego korzystać. Takim majątkiem w miejsce dłużnika zarządza syndyk, który jest powoływany przez sąd.
Chciał, ale… nie miał
Najczęściej mamy do czynienia z sytuacją, w której dłużnik był zobowiązany (np. na podstawie wyroku sądu, ugody sądowej czy też ugody zawartej przed mediatorem) do płacenia alimentów i miał problemy z ich regulowaniem.
Powstaje zatem dług w postaci niespłaconych alimentów. W razie ogłoszenia upadłości mamy do czynienia z dwoma rodzajami alimentów:
- długiem w postaci niezapłaconych alimentów (należności powstałe przed dniem ogłoszenia upadłości) – są to alimenty zaległe
- alimenty należne po ogłoszeniu upadłości – czyli alimenty bieżące.
Zaległość powstała z tytułu niezapłaconych przed dniem ogłoszenia upadłości alimentów podlega zgłoszeniu sędziemu-komisarzowi w ramach toczącego się postępowania upadłościowego dłużnika. Dzięki temu powinna ona zostać umieszczona na liście wierzytelności. Pocieszającym dla wierzycieli alimentacyjnych może być fakt, że zgodnie z przepisami prawa upadłościowego, alimenty zaległe zostały ujęte w tzw. kategorii pierwszej.
Jeżeli upadły konsument regularnie wywiązywał się z ustalonych zobowiązań alimentacyjnych to sytuacja prawna jest jasna. Osoba, której przyznano alimenty będzie nadal je otrzymywać. Jedyną różnicą może być fakt, że będą one uiszczane niebezpośrednio przez upadłego, a przez syndyka. Występuje w tym przypadku ograniczenie kwotowe, zgodnie z którym syndyk będzie wypłacał uprawnionemu alimenty do kwoty płacy minimalnej. Celem takiego ograniczenia jest zapobieganie sytuacjom, w których alimenty mogłyby zostać ustalone w zawyżonej wysokości. A to działałoby na szkodę pozostałych wierzycieli – tych niealimentacyjnych.
Co ważne, wierzyciele alimentacyjni nie będą musieli kierować do sądu czy syndyka sformalizowanych pism. Wystarczy okazanie syndykowi tytułu uprawniającego do otrzymania świadczeń alimentacyjnych. Cenną informacją może być również ta, że alimenty bieżące mają pierwszeństwo przed innymi wierzycielami, a także przed alimentami zaległymi.
Dochodzenie alimentów w sytuacji, w której aktywa dłużnika wystarczają na ich zaspokojenie jest stosunkowo prostym i bezproblemowym rozwiązaniem. Jednakże może zdarzyć się sytuacja, w której masa upadłości jest bardzo mała lub jej brak i wobec tego nie ma możliwości wypłacania alimentów przez syndyka.
W takiej sytuacji wierzyciel alimentacyjny może sięgnąć po rozwiązanie jakim jest złożenie wniosku o ustalenie prawa do świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Wypłata takich świadczeń następuje odpowiednio na wniosek osoby uprawnionej lub jej przedstawiciela ustawowego. Taki wniosek składa się w urzędzie gminy lub miasta właściwym ze względu na miejsce zamieszkania osoby uprawnionej. Jednym z wymogów ustawowych złożenia takiego wniosku jest zaistnienie przesłanki bezskuteczności egzekucji alimentów od zobowiązanego. W celu wykazania tej okoliczności osoba składająca wniosek ma obowiązek dołączyć zaświadczenie organu prowadzącego postępowanie egzekucyjnealbo oświadczenie stwierdzające bezskuteczność egzekucji.
Częstą praktyką urzędów jest wymaganie od wnioskodawców, aby uzyskiwali zaświadczenia od komorników o bezskuteczności egzekucji. Jednakże w przypadku ogłoszenia upadłości dłużnika, postępowanie egzekucyjne (w ramach którego egzekwowano alimenty) umarza się z mocy samego prawa, w związku z czym uzyskanie zaświadczenia komornika o bezskuteczności egzekucji nie jest możliwe. Syndyk, który natomiast nie jest organem egzekucyjnym, nie wystawi takiego zaświadczenia.
Wiele osób nie zna brzmienia przepisu, który wyraźnie wskazuje, że wnioskodawca ubiegający się o świadczenia z funduszu alimentacyjnego może przedłożyć zaświadczenie albo oświadczenie stwierdzające bezskuteczność egzekucji. Jeśli w danym przypadku, jakim jest m.in. sytuacja upadłości dłużnika alimentacyjnego, brak możliwości przedłożenia zaświadczenia o bezskuteczności egzekucji wystawionego przez organ egzekucyjny nie oznacza, że prawo do świadczeń
z funduszu alimentacyjnego nie może zostać przyznane osobie uprawnionej. Takie stanowisko zajął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 14 lutego 2017 r., sygn. akt: I SA/Wa 1355/16. Zgodnie bowiem z art. 15 ust. 4 pkt 3 lit. a ustawy z dnia 07 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, do wniosku należy dołączyć zaświadczenia lub oświadczenia oraz dowody niezbędne do ustalenia prawa do świadczenia, w tym zaświadczenie organu prowadzącego postępowanie egzekucyjne albo oświadczenie stwierdzające bezskuteczność egzekucji. Oznacza to, że wnioskodawca ma możliwość złożenia zaświadczenia albo oświadczenia w celu potwierdzenia bezskuteczności egzekucji. Wobec tego brak możliwości uzyskania zaświadczenia od komornika nie stanowi przeszkody by ubiegać się do alimenty z funduszu.
Autor: Radca Prawny Karolina Falkowska
Dodaj komentarz