- Nazwa ustawy
W celu uregulowania przepisów dotyczących relacji wierzyciel – dłużnik, dnia 28 lutego 2003 roku uchwalono ustawę „Prawo upadłościowe i naprawcze”. Większość przepisów weszła w życie 1 października. Od tego czasu poprawek dokonywano kilkakrotnie, dążąc do tego, by dostęp do upadłości miało jak najwięcej osób. I tak też 1 stycznia 2016 roku znowelizowano ustawę, co przyniosło jednocześnie zmianę jej nazwy na „Prawo upadłościowe”. Poprawka ta znalazła swoje brzmienie w Dzienniku Ustaw z 2015 roku, poz. 978, art. 428, pkt. 1.
- Przedmiot ustawy
Przepisy zawarte w ustawie o prawie upadłościowym regulują zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnego dłużnika. Dłużnikiem może być zarówno przedsiębiorca, jak również osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej. W ustawie znajdziemy informacje o skutkach ogłoszenia upadłości, sposobach jej przeprowadzenia oraz wszelkie kwestie związane z likwidacją niewypłacalnego przedsiębiorcy. Nowelizacja prawa upadłościowego wiąże się również z wejściem w życie nowego prawa restukturyzacyjnego, które ma wskazywać przedsiębiorcy sposoby zapobiegania likwidacji jego biznesu, czyli innymi słowy naprawienia sytuacji finansowej. Prawo upadłościowe i Prawo restrukturyzacyjne funkcjonują jako dwa odrębne akty prawne, jednocześnie uzupełniające się.
- Do kogo skierowana jest ustawa?
Zdarzają się w życiu takie momenty, kiedy jedna osoba zaciąga dług u innej, licząc na to, że nie będzie miała żadnych kłopotów ze spłatą należności. Pożyczki mogą być zaciągane w różnych instytucjach czy też od osób prywatnych. Nie zawsze jednak uregulowanie długu jest możliwe, pojawiają się pewne okoliczności, w których dochodzi do niewypłacalności dłużnika. Pojawia się wtedy pytanie, co dalej? Tu z pomocą przychodzi prawo upadłościowe. Oczywiście ma stanowić ono rozwiązanie problemów – zarówno wierzyciela, który liczy na zaspokojenie swoich należności – jak i dłużnika, któremu ma pomóc w spłaceniu zobowiązań.
O postępowanie upadłościowe może wnioskować do sądu pokrzywdzony wierzyciel, ale także sam dłużnik, który znajduje się w sytuacji wcale nie lepszej. Ustawa przewiduje, że z powodu niewypłacalności, upadłość mogą ogłaszać przedsiębiorcy oraz osoby fizyczne, konsumenci nieprowadzący działalności gospodarczej. Stosują się jednak wobec ich nieco odmienne przepisy. Należy jednak podkreślić, że nie każdy, kto popadł w długi, będzie mógł skorzystać z upadłości. Konsument, który w sposób celowy doprowadził do swojej ciężkiej sytuacji finansowej, czyli dopuścił się rażącego zaniedbania, nie może póki co, liczyć na pobłażliwość sądu.
Upadłość konsumencka dotyczy osób, które borykają się z niewypłacalnością, czyli niemożliwością dokonania spłaty, choćby jednego swojego zobowiązania. Wprowadzone zmiany w ustawie, określiły także jasno, że wystarczy także jeden wierzyciel, aby starać się o upadłość konsumencką. Najczęstszymi powodami, dla których decydujemy się na bankructwo konsumenckie, jest kredyt bankowy, którego spłata staje się w pewnym momencie barierą nie do pokonania. Istnieją pewne przesłanki, które powodują, że dłużnik nie ma szans na upadłość konsumencką. Przede wszystkim należy udowodnić, iż w stan niewypłacalności nie popadło się na skutek zaniedbania, rażącego uchybienia, celowego działania. Jeśli dłużnik jest w stanie udowodnić, że nie miał bezpośredniego wpływu na rozwój wypadków, pozostaje mu złożyć odpowiedni wniosek w wyznaczonym sądzie (sądy gospodarcze odpowiednie dla danego okręgu; miejscowości dłużnika; sądy rejonowe).
Wniosek jest przygotowywany na specjalnym formularzu. Należy wypełnić go starannie i zgodnie z wymogami formalnymi. Kolejnymi etapami jest rozpatrzenie wniosku i albo jego oddalenie albo ogłoszenie upadłości. Następnie powołany zostaje syndyk i sędzia- komisarz, a majątek upadłego zostaje oszacowany, spisany i przeznaczony do sprzedaży. Z uzyskanej masy upadłości następuje pierwsza spłata należności. Oczywiście ustawa przewiduje, w jakiej kolejności konkretni wierzyciele zostają zaspokojeni. Pozostałe długi znajdują swoje miejsce w ustalonym Planie Spłat, który będzie upadłego obowiązywał przez następne, maksymalnie, trzy lata (może też zaistnieć sytuacja, w której nie dojdzie do ustalenia planu spłaty). W tym czasie, dłużnik musi ściśle przestrzegać ustalonego porządku spłat i spełniać wszelkie, nałożone na niego ustawą, wymagania. Po dokonaniu spłat, dłużnik może liczyć na oddłużenie, czyli umorzenie pewnej części zobowiązań i odzyskanie spokoju finansowego. Kwestia części, która będzie ulegała umorzeniu po pozytywnym zakończeniu spłacania wierzytelności wg ustalonego planu spłaty, zostaje ustalona już na etapie tworzenia planu.
- Kolejne nowelizacje
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada kolejne zmiany w ustawie już w roku bieżącym, 2018. Mają one umożliwić ogłaszanie upadłości jeszcze większej liczbie potrzebujących. Przede wszystkim, rażące zaniedbanie nie będzie już bezwzględną przeszkodą w ogłoszeniu upadłości, jak było to do tej pory. W obecnym kształcie ustawy, przepisy mówią, iż okoliczności powstania niewypłacalności muszą być zbadane na samym początku postępowania. Ma się to zmienić i te kwestie będą rozpatrywane dopiero na etapie ustalania planu spłat. Jak wyglądać ma to w praktyce? Otóż dłużnik, który nie działał świadomie na swoją szkodę, będzie miał ustalony plan spłat na około 3 lata, druga kategoria zadłużonych, ci żyjący ponad stan, będą spłacać swe należności nawet przez siedem lat! Zmianie ulegną także kwestie możliwości zawarcia porozumienia z wierzycielami. Można próbować dokonać tego, zanim ruszy na dobre procedura sądowa. Ugoda pomoże uniknąć wszelkich konsekwencji związanych z upadłością. Jeśli nie mamy majątku, możemy spokojnie starać się o upadłość, po nowelizacji będzie to jeszcze łatwiejsze, ponieważ pozwoli na ominięcie fazy likwidacji oraz ustalania planu spłat. To zaś prowadzić ma do szybszego umorzenia zobowiązań, czyli oddłużenia.
Dodaj komentarz