Pani Magdalena z Wrocławia zmaga się z długami od kilku lat. Pan Mariusz z Krakowa wpadł w spiralę zadłużenia zaraz po tym, jak zachorowała jego żona. Dominika zaś nie ma jeszcze trzydziestu lat, a już zastanawia się, skąd wziąć pieniądze na spłatę kredytu i bieżące wydatki. Wszystkich łączą te same cele: ogromna chęć zmiany własnej sytuacji finansowej, wyplątanie się z długów i rozpoczęcie nowego, lepszego życia. Łączy ich jeszcze coś więcej: mają możliwość skorzystania z upadłości konsumenckiej, narzędzia doprowadzającego do oddłużenia.
Po pierwsze – stan niewypłacalności
Dziś większość z nas żyje na kredyt. Często właśnie z takim „dodatkowym bagażem” startujemy w dorosłe życie i zaczynamy budować gniazdo rodzinne. Zazwyczaj potrzebujemy dodatkowych pieniędzy, bo zwyczajnie nie starcza nam na leczenie, rehabilitację, studia czy wesele. Powodów zaciągania pożyczek jest tyle, ilu jest ludzi. Zdarza się, że nasze długi zamiast się kurczyć, rosną w zastraszającym tempie, co doprowadza do wpadnięcia w spiralę zadłużenia. Wtedy pomocą dla osób, które znalazły się w tym trudnym położeniu materialnym staje się niewątpliwie instytucja upadłości konsumenckiej.
Każdy niewypłacalny konsument, który nie prowadzi działalności gospodarczej i popadł w długi nie z własnej winy czy rażącego niedbalstwa, może starać się o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Co to oznacza w praktyce? Wyjaśnijmy na przykładzie Pani Magdaleny, która straciła męża w wypadku, została sama z dwójką dzieci i dodatkowo pozbawiono ją pracy. Swoją historię kredytową dłużniczka zaczęła od drobnych pożyczek, potem kolejnych na spłatę poprzednich. Brakowało jej w pewnym momencie pieniędzy na rachunki, leki dla dzieci, czasem na jedzenie. Długi rosły: w spółdzielni, u znajomych, w firmach pożyczkowych.
Podsumowując, Pani Magdalena jako osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej, znajdująca się w stanie niewypłacalności (trwającym już przeszło 3 miesiące), w który popadła na skutek splotu nieszczęśliwych okoliczności, kwalifikowała się do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Ponadto uwypuklone przesłanki ogłoszenia upadłości konsumenckiej, o których traktuje ustawa z dnia 28 lutego 2003. Prawo upadłościowe znalazły swoje zastosowanie również w scenariuszu życiowym wyżej wspomnianego pana Mariusza i pani Dominiki.
Po drugie – poprawny wniosek
Pan Mariusz postanowił skorzystać z pomocy prawników i również zawalczyć o oddłużenie. Marzył, by wreszcie spokojnie egzystować nie czekając aż do domu wkroczy komornik. Zdawał sobie sprawę, że zgłaszając się ze swoim problemem finansowym do Kancelarii Prawnej RIO może śmiało liczyć na poradę, jak i fachowe sporządzenie wniosku, który przybliży go do ogłoszenia bankructwa.
Na polecenie prawnika pan Mariusz zebrał wszystkie umowy kredytowe, upomnienia, ponaglenia co do spłaty zaciągniętych zobowiązań, które wraz z wnioskiem zostały zlecone z wysyłką do sądu właściwego dla miejsca zamieszkania dłużnika (spis sądów upadłościowych w Polsce można podejrzeć tutaj: https://spiralazadluzenia.pl/abc-upadlosci/lista-sadow-upadlosciowych-polsce.html).
Po trzecie – udostępnienie i spieniężenie majątku
Wniosek dłużnika został rozpatrzony pozytywnie i wkrótce ogłoszono mu upadłość konsumencką. Pan Mariusz zastanawiał się, co stanie się z jego całym majątkiem i niewielką pensją. Wiedział, że większość majątku musi zostać spieniężona, aby mogło dojść do spłaty zadłużenia, bowiem upadłość konsumencka działa w dwie strony: pozwala wierzycielom odzyskać choć część wierzytelności, a dłużnikowi pomaga je spłacić w takiej części, jaką jest w stanie oddać.
Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej pan Mariusz poznał wyznaczonego syndyka, z którym, przyszło mu współpracować przez pewien czas. Obowiązkiem syndyka było przeprowadzenie spisu majątku, oszacowanie go, a następnie spieniężenie. Syndyk zarządzał masą upadłości, z której pozyskane zostały pierwsze kwoty na spłatę wierzycieli. Po sprzedaży domu, rodzina upadłego przeniosła się do tymczasowego mieszkania. Pieniądze na wynajem nowego lokum dłużnik otrzymał ze środków uzyskanych po upłynnieniu masy upadłości. Kwota, o którą może starać się upadający, składając stosowny wniosek, odpowiada przeciętnej kwocie czynszu w miejscowości zamieszkania dłużnika lub najbliższej sąsiedniej. Wsparcie należy się przez okres 12-24 miesiące. Pan Mariusz wraz z rodziną najął niewielkie mieszkanie na obrzeżach Krakowa i oczekiwał na zakończenie procedury upadłościowej.
Plan spłaty i nadzieja na oddłużenie
Pani Magdalena nie posiadała majątku, który można było spieniężyć, bała się więc, że przekreśla to jej szanse na ogłoszenie upadłości. Nie wiedziała, że brak majątku powoduje bezpośrednie przystąpienie do ustalenia planu spłaty. Często dłużnicy zastanawiają się, czym jest plan spłaty i w czym może im pomóc?
Ów plan jest harmonogramem i przejrzystą instrukcją dla zadłużonego. Pozwala uporządkować długi, wskazuje: ile, kiedy i komu należy oddać? To spis spłaty zadłużenia (rozłożonego na raty), które dłużnik jest w stanie spłacić. Rozprawa, podczas której dochodzi do ustalenia planu spłaty to spotkanie dłużnika, wierzycieli i syndyka. Jego zwieńczeniem jest powstanie planu spłaty. Jednak zostanie on stworzony jedynie wtedy, kiedy wiadomo, że dłużnik będzie w stanie dokonywać wpłat.
Pani Magdalena była zadowolona ze swojego harmonogramu: raty były niewielkie oraz realne w kwocie do regulowania. Przez następne 3 lata miała spłacić wszystkie długi. W dniu, w którym ustalono plan, pani Magdalena dowiedziała się też, które długi zostaną umorzone. Wreszcie mogła wziąć głęboki oddech i przystąpić do pracy. Kiedy ogłosiła upadłość, przestały być naliczane odsetki, długi przestały rosnąć. I tak miało już zostać. Rzetelne, uczciwe i dobrowolne realizowanie ustalonego planu spłaty było warunkiem uzyskania oddłużenia. Upadła wiedziała, że najbliższe miesiące miały być czasem wytężonej pracy, ale jakże owocnej i przynoszącej upragniony spokój.
Postawa dłużnika, cenny czas i nieumarzalne długi
Pani Dominika odczuwała silny lęk przed rozpoczęciem postępowania upadłościowego, a jeszcze większe obawy miała wobec życia z długami. Nie wiedziała na co się przygotować, ile potrwa postępowanie i czy wszystkie długi zostaną jej umorzone. Znajomi poradzili, by zasięgnęła porady prawnika, który rozwieje wszelkie wątpliwości. Idąc za radą, umówiła się na konsultację prawną. Dowiedziała się, że postępowanie będzie prowadzone przez kilka miesięcy. Wszystko zależy od sytuacji dłużnika, trzeba spisać majątek, upłynnić go, a taki proces trwa. Plan spłat może zostać wyznaczony na 3 lata, na kilka miesięcy, ale równie dobrze może nie powstać wcale. Każda starająca się osoba o ogłoszenie upadłości musi mieć też świadomość, że nie wszystkie długi są umarzalne. Kontynuować należy spłaty długów wynikających z ustalonych alimentów, kar grzywny zasądzonych sądownie, zobowiązań z tytułu rent, odszkodowania za wywołane choroby, kalectwo itd. Można natomiast uzyskać umorzenie długów związanych z opłatami na rzecz ZUS-u lub Urzędu Skarbowego. Pełną listę zobowiązań nieumarzalnych można znaleźć w treści ustawy Prawo upadłościowe, dokładnie w przepisie art. 49121, do którego lektury zachęcamy również i Czytelników bloga Spirala Zadłużenia ?.
Dodaj komentarz