Agata, zaraz po ślubie, zamieszkała u rodziców swoje ukochanego Marcina. Dwupokojowe mieszkanie, które dzielili z rodziną nie było ich wymarzonym lokum zwłaszcza, że wkrótce miało urodzić im się dziecko. Niektórzy znajomi pary już wcześniej zdecydowali się kupić mieszkanie lub dom i chwalili sobie popularne wówczas kredyty we frankach szwajcarskich (CHF). Agata i Marcin od kilku lat pracowali, posiadali też pewne oszczędności, więc bez problemu otrzymali zgodę na kredyt hipoteczny w obcej walucie. Kupili trzypokojowe mieszkanie, zarabiali i spłacali kredyt. Nadszedł jednak czas, kiedy kurs franka zaczął rosnąć, a raty stały się większe. Obydwoje zaczęli oszczędzać, aby móc co miesiąc przelać bankowi pieniądze. Liczyli, że to tylko chwilowy kryzys i że lada dzień kurs wróci do poziomu z dnia, kiedy otrzymali kredyt. Sytuacja jednak nie polepszała się, a im coraz trudniej było zorganizować pieniądze na ratę kredytu hipotecznego. Kiedy zachorował ich synek i musieli opłacić wizyty u lekarzy oraz drogie leki, pierwszy raz nie zapłacili raty. Okazało się, że dziecko przez pewien czas będzie potrzebowało szczególnej opieki, dlatego też Agata musiała zrezygnować z pracy. Zarobki Marcina pokrywały jedynie część wszystkich zobowiązań. Ich sytuacja finansowa stawała się coraz gorsza- przestali spłacać kredyt hipoteczny. W tych okolicznościach, nie trzeba było długo czekać na decyzję banku, która wzywała do natychmiastowej spłaty całości zobowiązania.
Kredyt w CHF dotyczy zazwyczaj małżonków, którzy zaciągnęli kredyt hipoteczny jako współdłużnicy solidarni. Miesięczne raty tych kredytów wzrosły o kilkadziesiąt procent w stosunku do ich wysokości z czasu zaciągania, a wysokość obciążenia hipotecznego przekracza obecnie wartość samej nieruchomości. Dysproporcja w wartości hipoteki i wartości nieruchomości powoduje, że niemożliwym jest sprzedaż nieruchomości na wolnym rynku, bez wcześniejszej zgody wierzyciela na częściowe umorzenie długu lub przekształcenie w dług niezabezpieczony hipotecznie. Często wzrost rat kapitałowo-odsetkowych zbiegł się w czasie z zawirowaniem w życiu osobistym dłużników- utrata pracy, choroba, rozwód. Jeżeli niewypłacalność jest efektem wzrostu kursu franka i drugiej równoległej przyczyny, koniecznym będzie wykazanie we wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej zależności między nimi. To właśnie upadłość konsumencka jest dla większości zadłużonych „frankowiczów” jedynym wyjściem z zapaści finansowej, w której się znaleźli.
Dodaj komentarz